Szef MSZ: Polska i Niemcy mają wspólne zdanie o zagrożeniach w regionie

Szef MSZ Witold Waszczykowski zapowiada podsumowanie i uzupełnienie traktatu o przyjaźni z Niemcami. W tym roku obchodzimy 25-lecie jego przyjęcia.

2016-01-21, 14:00

Szef MSZ:  Polska i Niemcy mają wspólne zdanie o zagrożeniach w regionie

Posłuchaj

Szef MSZ Witold Waszczykowski o relacjach polsko-niemieckich (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szef dyplomacji Niemiec Frank-Walter Steinemier podczas wizyty w Warszawie rozmawiał z szefem polskiej dyplomacji, Witoldem Waszczykowskim, z premier Beatą Szydło, z szefem komisji spraw zagranicznych Grzegorzem Schetyną.

Rozmowy o bezpieczeństwie

Szef MSZ Witold Waszczykowski po rozmowach ze swoim niemieckim odpowiednikiem poinformował, że tematem jego rozmowy z szefem niemieckiej dyplomacji były kwestie bezpieczeństwa w Europie w kontekście przygotowań do lipcowego szczytu NATO w Warszawie.

- Mamy wspólne zdanie na temat zagrożeń, jakie płyną dla NATO i dla naszego regionu; mamy wspólne zdanie, jak tym zagrożeniom się przeciwstawiać oraz jak im się przeciwstawić - podkreślił Waszczykowski.

REKLAMA

(TVN24/x-news)

"Trzy kryzysy UE"

Unia Europejska ma do czynienia z trzema kryzysami, którym musimy wspólnie stawić czoła: są to kryzys finansowo-gospodarczy, trudna debata z Wielką Brytanią oraz kryzys migracyjny - powiedział z kolei na wspólnej konferencji z Waszczykowskim szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

- W moim przekonaniu musimy znaleźć rozwiązania w duchu solidarności europejskiej. I każdy, kto chce w pojedynkę znaleźć rozwiązania, temu się to nie uda - ocenił szef niemieckiego MSZ. Jak podkreślał, doświadczenia krajów europejskich są takie, że działając z innymi "jest się silniejszym niż działając na własną rękę". I właśnie razem - przekonywał Steinmeier - trzeba stawić czoła wyzwaniom, jakie są związane z napływem uchodźców do Europy.

Jak dodał, rozmowy z Waszczykowskim dotyczyły też kryzysu na Ukrainie i wdrożenia porozumień mińskich.

(Wideo: spotkanie ministrów rozpoczęło się o godzinie 9  rano; TVN24/x-news)

REKLAMA



Szef niemieckiego MSZ nawiązał też do historii Polski i Niemiec; podkreślał, że "nie sposób przeceniać, jak długą drogę Polacy i Niemcy przeszli". Podkreślał, że "niepojętym szczęściem jest fakt, że z tego okresu wyobcowania i wrogości znów powstało wzajemne zaufanie. I to szczęście jest zbyt cenne, żeby stało się kiedykolwiek elementem rozgrywki bieżącej polityki" - dodał.

Ćwierćwiecze traktatu o przyjaźni

Polski minister spraw zagranicznych podkreślił, że stosunki polsko-niemieckie są intensywne, o czym świadczy chociażby kolejne spotkanie szefów dyplomacji obu krajów; poprzednie odbyło się w grudniu w Berlinie.

Szef MSZ wyraził nadzieję, że w 2016 roku dojdzie jeszcze do wielu spotkań przedstawicieli władz Polski i Niemiec, ponieważ w tym roku mija 25 lat od podpisania między krajami "Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy".

- Mam nadzieję, że ten traktat będzie kontynuowany. W tym roku podsumujemy funkcjonowanie tych 25 lat, jak również uzupełnimy ten traktat o następne elementy, które można zawsze poprawić - powiedział Waszczykowski.

Agresja Rosji na Ukrainę


Kolejnym tematem rozmowy obu ministrów była sytuacja na wschodzie Europy i konflikt rosyjsko-ukraiński.

 - Nasi niemieccy przyjaciele są częścią istotnych formatów, które próbują rozwiązać ten konflikt - formatu normandzkiego, formatu mińskiego. Uzyskaliśmy informację, jak będzie wyglądała dalej praca formatu mińskiego, jak będą wcielane w życie ustalenia porozumienia z Mińska - powiedział Witold Waszczykowski.

REKLAMA

Minister zapewnił, że Polska "kibicuje i wspomaga dyplomację niemiecką" w tym, by format miński w tym roku zadziałał.

"Polska liczy na wyrównanie statusu w NATO"

- Sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie nieustannie się zmienia, w związku z tym również nasze podejście do tego, jak zapewnić bezpieczeństwo wschodniej flance NATO w tym największemu krajowi na tej wschodniej flance, czyli Polsce, ulega modyfikacji - powiedział szef polskiego MSZ.

Jak zaznaczył, podczas szczytu NATO w walijskim Newport zakładano, że bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO powinno być zagwarantowane poprzez mechanizm wsparcia, tzw. szpicę, "która na wypadek problemów doleci bądź dopłynie do tego regionu i do Polski". "Dzisiaj to stanowisko ewoluuje i zaczyna zmierzać w kierunku takim, aby gwarancje bezpieczeństwa były wypełnione poprzez - jednak - obecność wojsk sojuszniczych".

"Rozmawiamy w tych dniach i najbliższym tygodniach i miesiącach, na temat charakteru tej obecności i mam nadzieję, że do szczytu lipcowego w Warszawie wszystkie wątpliwości i szczegóły, często tylko techniczne, zostaną wyjaśnione i status bezpieczeństwa całej wschodniej flanki zostanie wyrównany do statusu bezpieczeństwa pozostałych członków Sojuszu" - powiedział Waszczykowski.

REKLAMA

Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier zaznaczył, że Polska i Niemcy mają wspólny interes, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w UE oraz NATO.

Zgodził się z Waszczykowskim, że sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest dynamiczna. "Być może żadne inne państwo nie dokładało tylu starań, żeby wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski, jak my. Już bardzo wcześnie staraliśmy się o to, żeby podjąć temat konfliktu na wschodniej Ukrainie, by nie doszło do pożaru, który oznaczałby zagrożenie dla całego regionu" - powiedział Steinmeier. Według niego "to największy wkład w bezpieczeństwo tej części świata, jaki można wnieść".

Steinmeier zaznaczył, że w decyzje podjęte w Newport podjęto decyzje, które oznaczają większą odpowiedzialność dla sojuszników. Jak dodał, Niemcy bardzo wspierały stworzenie sił szybkiego reagowania NATO i udało się to zainicjować.

Kryzys migracyjny

Niemcy dążą do zmniejszenia liczby przyjmowanych imigrantów. Trwają działania zarówno wewnątrz kraju jak i na arenie międzynarodowej - mówił szef niemieckiej dyplomacji.
Frank-Walter Steinmeier powiedział, że rząd Niemiec opracował trzy projekty ustaw dotyczących zmniejszenia liczby uchodźców. - Próbujemy na szczeblu narodowym stworzyć takie warunki, żeby liczba uchodźców była mniejsza, ale uważamy, że narodowe działania nie wystarczą, dlatego musimy podjąć działania międzynarodowe - powiedział. Te działania to m.in. ochrona granic oraz porozumienia z Turcją. Najważniejszym jednak krokiem powinno być - zdaniem Steinmeiera - jest dążenie do rozwiązania sytuacji w rejonach objętych konfliktem zbrojnym. - Prawda jest taka, że ludzie uciekają przed wojną i przemocą, ja jestem za tym, żeby deeskalować te konflikty - powiedział.

REKLAMA

Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski podkreślił, że są dwa rodzaje imigrantów - ekonomiczni oraz ci, którzy uciekają przed wojną. - Jeśli chodzi o uchodźów wojennych to będziemy respektować prawa międzynarodowe i zobowiązania podjęte przez poprzedni rząd - powiedział.

Przypomniał jednocześnie, że Polska przyjęła ostatnio olbrzymią grupę imigrantów ze Wschodu. - W Polsce przebywa milion Ukraińców, jeśli rozmawiamy o solidarności to fakt, że Polska ich przyjęła powinien być uwzględny w dyskusji międzynarodowej - powiedział Waszczykowski.

"Trzeba utrzymać Schengen"

- Wspólny rynek, jak również obszar Schengen, to są dwie wielkie wartości i zdobycze Unii Europejskiej; powinniśmy nie szczędzić wysiłków, aby je utrzymać. Co nie oznacza czasami w niektórych sytuacjach napięć, a czasami w sytuacjach spowodowanych np. wielkimi wydarzeniami międzynarodowymi, jak chociażby mistrzostwa świata w piłce nożnej, do zawieszenia strefy Schengen dochodziło. To były decyzje kierowane względami bezpieczeństwa - oznajmił  też Waszczykowski.

Wyraził jednak nadzieję, że "poza tego typu aspektami, które wynikają z chwilowej potrzeby zabezpieczenia naszych granic w wyniku jakichś kryzysów, jednak nie dojdzie do trwałego zawieszenia strefy Schengen, ani nie dojdzie do zawieszenia współpracy gospodarczej opartej na tych czterech swobodach, które są w traktatach".

REKLAMA

Według Waszczykowskiego, Europa jest w trudnym położeniu, bo są "wyzwania płynące z kilku kierunków naraz" - w tym i takie, które zagrażają bezpieczeństwu poszczególnych krajów. Jednak - podkreślił Waszczykowski - wspólna praca oparta na solidarnym postrzeganiu wszystkich zagrożeń powinna przynieść Europie korzyści.

Minister przekonywał, że Europejczycy powinni pracować wspólnie nad wypracowaniem dobrych rozwiązań. - Musimy też wyciągać wnioski z błędów, które popełniamy, bo nie wszyscy jesteśmy perfect; są popełniane błędy czasem z punktu widzenia bieżącej polityki. (...) Jeśli będziemy wyciągać konkretne wnioski, próbować naprawiać błędy, to jestem przekonany, że Europa poradzi sobie z tymi wyzwaniami - dodał Waszczykowski.

"UE powinna służyć wszystkim państwom"

Na konferencji po spotkaniu szef polskiego MSZ został zapytany przez jednego z niemieckich dziennikarzy o debatę, jaka w Europie toczy się na temat tego, czy Niemcy nie są zbyt silne. W tym kontekście dziennikarz przypomniał też wypowiedź b. szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który w listopadzie 2011 roku w Berlinie, powiedział, że "mniej się obawia niemieckiej siły, a zaczyna bać się niemieckiej bezczynności".

REKLAMA

- Myślę, że w Europie i w Polsce nie toczy się dyskusja na temat potęgi niemieckiej. W Polsce i w Europie toczy się dyskusja na temat dalszego kształtu Unii Europejskiej, na temat miejsca każdego z naszych państw w UE - odpowiedział Waszczykowski.

Zadeklarował, iż Polska chce, by "Unia Europejska była instytucją, która służy równo wszystkim państwom". "Aby to była instytucja, która stoi na straży wartości europejskich, na straży podstawowych wolności, które są opisane w traktatach, aby była to Unia, która pomaga w rozwoju interesów narodowych każdego państwa" - podkreślał szef MSZ.

Dodał przy tym, że "Unia nie jest klubem altruistów", w związku z tym polski rząd ma "świadomość, że w Unii trzeba zabiegać o realizację swojego interesu". - Chcielibyśmy, aby to była Unia konkurencyjna, zarówno dla siebie, jak i z obszarami zewnętrznymi, żeby to była Unia mniej zbiurokratyzowana, a w przyszłości, jeśli powstanie mechanizm wyłaniania władz wspólnych na podstawie demokratycznych mechanizmów, nie będziemy się sprzeciwiać, aby to była Unia wspólnie zarządzana - zapowiedział szef polskiej dyplomacji.

Zastrzegł przy tym, że "dopóki mechanizm taki, demokratyczny, powszechnie uznawany przez wszystkich, nie został wyłoniony, Unia powinna być zarządzana przez państwa członkowskie".

REKLAMA

Wkrótce wizyta premier Beaty Szydło w Berlinie


Ministrowie rozmawiali też o sytuacji w Europie w kontekście brytyjskiej propozycji zmian w funkcjonowaniu UE. Waszczykowski wyraził nadzieję, że ten "nowy model rozwoju" zostanie ustalony w sposób kompromisowy; że nie dojdzie do zakrętów, do gwałtownych zmian". Jak dodał, oba nasze kraje liczą na to, że "przyjaciele z Wysp Brytyjskich" zostaną w Unii.

W lutym premier Beata Szydło spotka się z kanclerz Niemiec, Angelą Merkel.

PAP/IAR/agkm

 

REKLAMA

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej