Referendum ws. członkostwa w UE. Coraz intensywniejsza brytyjska kampania
W ciągu tego weekendu powstała nowa, oddolna, międzypartyjna inicjatywa Grassroots Out, a eurosceptycy uzyskali poparcie gwiazdy światowego kina, Michaela Caine’a.
2016-01-24, 19:57
Posłuchaj
Pytany w wywiadzie radiowym, jak zagłosuje w unijnym referendum, aktor odparł, że w Europie "istnieje teraz zastępczy rząd złożony z maniaków".
I jeśli nie zajdą jakieś bardzo istotne zmiany, myślę - powiedział - że powinniśmy wystąpić, bo inaczej przepadniemy.
Michael Caine dodał jeszcze, że Unią rządzą tysiące bezimiennych urzędników. - Czy to w porzadku? - pytał retorycznie.
82-letni aktor stał się natychmiast idolem eurosceptyków. Ugrupowanie "Leave.EU", czyli "Wystąp.UE", ogłosiło: "Trudno o lepsze poparcie celebryty. Mamy nadzieję, że to przekona elektorat".
REKLAMA
Konserwatywny europoseł Daniel Hannan opublikował natomiast zdjęcie z klasyka brytyjskiego kina - gangsterskiego filmu "Get Carter", na którym Michael Caine z obrzynkiem w ręku deklaruje, że nie będą nim rządzić "anonimowe urzędasy".
A Nigel Farage z partii UKIP sparafrazował na Twitterze znaną kwestię Caine’a z filmu "Włoska Robota": "Rozwalmy Brukseli te skubane drzwi".
mr
REKLAMA
REKLAMA