Media: Rosja podsyca konflikty migracyjne w Niemczech

Zaostrzenie kryzysu migracyjnego oraz kryzys w Rosji spowodowały, że tamtejsze media rozpowszechniają coraz bardziej kontrowersyjne raporty o "końcu starego świata" - pisze niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

2016-01-25, 11:50

Media: Rosja podsyca konflikty migracyjne w Niemczech
Manifestacja Niemców pochodzących z Rosji po rzekomym gwałcie na 13-latce. Foto: PAP/EPA/MARC EICH

Według autorów materiału - Mechthilda Kueppera i Friedricha Schmidta, Kreml posługuje się Niemcami pochodzącymi z Rosji.

Nowym zjawiskiem jest zdaniem autorów, "próba dolewania przez media sterowane z Kremla oliwy do ognia w wewnętrznym niemieckim sporze i podjudzania tych, którzy mają małe zaufanie do polityki, policji i mediów".

Gazeta nawiązuje do materiału wyemitowanego 16 stycznia przez pierwszy kanał rosyjskiej telewizji państwowej o rzekomym zgwałceniu przez imigrantów w Berlinie 13-letniej dziewczynki.

Nastolatka, której rodzice ze względu na niemieckie pochodzenie wyemigrowali przed laty z Rosji do Niemiec, zaginęła 11 stycznia. Odnalazła się dzień później. W rosyjskiej telewizji jej rodzice twierdzili, że dziecko zostało uprowadzone przez Arabów i było bite oraz wielokrotnie gwałcone.

REKLAMA

Policja zdementowała te informacje. - Nie było ani porwania, ani gwałtu - powiedział rzecznik berlińskiej policji. Odmówił podania szczegółów sprawy, zasłaniając się dobrem dziewczynki.

Powiązany Artykuł

migranci1200.jpg
KRYZYS IMIGRACYJNY - SERWIS SPECJALNY

Niesprawdzona plotka o gwałcie wzbudziła duże zainteresowanie użytkowników portali społecznościowych, gdzie pojawiło się wiele rasistowskich komentarzy.

Demonstracja przeciwko "przemocy ze strony imigrantów"

W obronie rzekomo pokrzywdzonej dziewczynki stanęli neonaziści z Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD). Z ich inicjatywy we wschodniej dzielnicy Berlina Marzahn zorganizowano demonstrację przeciwko "przemocy ze strony imigrantów".

REKLAMA

Rodzice nastolatki utrzymują, że policja zmusiła ich córkę do odwołania wcześniejszych zeznań.

W sobotę Niemcy pochodzący z Rosji zorganizowali demonstrację przed urzędem kanclerskim w Berlinie. W wiecu uczestniczyło 700 osób. Uczestnicy nieśli transparenty z napisami "Nasze dzieci są w niebezpieczeństwie" i "Dzisiaj moje dziecko - jutro twoje".

Organizatorem był Międzynarodowy Konwent Niemców pochodzących z Rosji, którego szef, jak twierdzi Deutsche Welle, utrzymuje bliskie kontakty z władzami Rosji.

RUPTLY/x-news

REKLAMA

Kłopoty z asymilacją Niemców z Rosji

Alexander Reiser ze stowarzyszenia "Wizja", które zajmuje się integracją Niemców rosyjskiego pochodzenia w Berlinie, powiedział "FAZ", że z 30 tys. osób w Marzahn, które po 1990 roku przyjechały z Rosji, połowa nie mówi po niemiecku i czerpie informacje wyłącznie z rosyjskiej telewizji.

W niedzielę pochodzący z Rosji Niemcy zorganizowali szereg demonstracji na południu Niemiec. W Augsburgu 200 osób demonstrowało w obronie "niemieckich i chrześcijańskich wartości". Podobne wiece odbyły się w Norymberdze, Erlangen i Ellwangen.

Po upadku ZSRR do RFN przyjechało około 3 mln osób o niemieckim pochodzeniu oraz członków ich rodzin. W większości byli to potomkowie Niemców, którzy od XVIII wieku osiedlali się w Rosji; wielu z nich zajmowało kierownicze stanowiska w carskiej administracji. W czasach stalinowskich poddani zostali ostrym represjom.

PAP/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej