Genewa: zaczęły się rozmowy pokojowe ws. Syrii
Pośrednie rozmowy w sprawie zakończenia blisko pięcioletniej wojny w Syrii rozpoczęły się w Genewie bez udziału głównego ugrupowania opozycyjnego.
2016-01-29, 21:10
Posłuchaj
Rozmowy o Syrii w Genewie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Plan specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Mistury przewiduje, że na początku będzie on prowadził rozmowy osobno ze stronami konfliktu, by w ten sposób przygotować grunt pod bezpośrednie negocjacje. To pierwsza taka inicjatywa od 2014 roku, gdy załamały się poprzednie dwie rundy negocjacji.
Powiązany Artykuł
Wojna w Syrii. "Świat potrzebuje usłyszeć nasz wspólny apel o zakończenie tej rzezi"
W przesłaniu do Syryjczyków opublikowanym w internecie Staffan de Mistura mówił, że negocjacje muszą zakończyć się sukcesem. - Pięć lat tego konfliktu to zdecydowanie za dużo. Horror dzieje się na oczach wszystkich. Musicie wiedzieć, że liczymy na was, byście powiedzieli "dosyć". Widzieliście już dosyć konferencji. Doszło do dwóch, a zatem ta nie może się nie udać - mówił de Mistura.
Najpierw delegacja rządowa
Rzeczniczka de Mistury przekazała w piątek, że wysłannik najpierw spotka się z syryjską delegacją rządową, na której czele stoi ambasador Syrii przy ONZ Baszar Dżaafari. Następnie ma spotkać się z przedstawicielami organizacji obywatelskich oraz syryjskiej opozycji. Według źródeł, na które powołuje się agencja dpa, chodzi o osoby spoza głównego ugrupowania opozycyjnego, Wysokiego Komitetu Negocjacyjnego (skrót nazwy angielskiej HNC).
REKLAMA
"Martwe" miasto w Syrii. Homs po bombardowaniach
źródło: RUPTLY/x-news
REKLAMA
Trwają spory o to, które opozycyjne ugrupowania powinny pojawić się w Genewie. HNC krytykowane jest za włączenie w swoje szeregi islamistycznej organizacji Dżaisz al-Islam, która kontroluje rozległe tereny wokół Damaszku, a przez rząd syryjski i jego sojuszniczkę Rosję jest uważana za ugrupowanie terrorystyczne.
Popierane przez Zachód, Turcję i Arabię Saudyjską HNC zapowiedziało, że nie weźmie udziału w rozmowach w Genewie, dopóki siły rządowe nie zniosą blokady terenów będących pod kontrolą rebeliantów, a rosyjskie lotnictwo nie wstrzyma nalotów na cele opozycji. Przekazało również, że nadal czeka na oficjalną odpowiedź ONZ na zgłoszoną listę postulatów.
Rosyjskie bombardowanie syryjskiego miasta
REKLAMA
źródło: RUPTLY/x-news
Bojkot opozycji to cios dla wysiłków ONZ zmierzających do zakończenia trwającej od 2011 roku wojny - zauważa agencja AP.
Bombardowania powstrzymują opozycję
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w piątek, że umiarkowanej syryjskiej opozycji trudno będzie uczestniczyć w rozmowach pokojowych, dopóki rosyjskie lotnictwo atakuje w Syrii jej bojowników. Z kolei rosyjskie MSZ oświadczyło, że nie do przyjęcia jest udział w genewskich rozmowach islamistycznych ugrupowań Dżaisz al-Islam i Ahrar al-Szam.
REKLAMA
Część środowisk opozycyjnych zapowiedziała w środę, że nie wezmą udziału w rozmowach w Genewie, jeśli nie zostaną na nie zaproszeni dwaj przywódcy kurdyjscy - Saleh Muslim i Ilham Ahmed. Muslim, współprzewodniczący kontrolującej znaczne obszary północnej Syrii kurdyjskiej Partii Unii Demokratycznej (PYD), poinformował we wtorek, że nie otrzymał zaproszenia do Genewy i nic mu nie wiadomo, by jakimkolwiek przedstawicielom Kurdów zaproponowano przybycie tam.
Syryjska arabska opozycja sunnicka uważa, że PYD, która walczy z Państwem Islamskim i korzysta z pomocy wojskowej USA, powinna uczestniczyć w genewskich rozmowach. Sprzeciwia się temu Turcja, traktująca PYD jako ugrupowanie terrorystyczne.
Szacuje się, że w konflikcie zbrojnym w Syrii zginęło dotychczas ponad 250 tys. ludzi; miliony musiały opuścić swe domy, a setki tysięcy uciekły do Europy.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA