Wojciech Kaczmarczyk: potrzebna jest dyskusja na temat mechanizmu 1 proc.
Coraz więcej osób przekazuje organizacjom pożytku publicznego 1 proc. podatku. W zeszłym roku zdecydowało się na to 12,5 mln osób. W sumie OPP otrzymały ponad 557 mln zł. To o ponad 50 mln więcej niż rok wcześniej.
2016-01-31, 11:46
Podatnicy wsparli ponad 7,8 tys. organizacji. Najwięcej środków trafia do tych, które prowadzą indywidualne konta dla swoich podopiecznych.
Od kilku lat rekordzistą pozostaje Fundacja Dzieciom Zdążyć z Pomocą - w ubiegłym roku z 1 proc. otrzymała ponad 136 mln zł. Następne w kolejności są: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko" (20,7 mln zł), Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym (15,7 mln zł) i Fundacja "Rosa" (10,3 mln zł).
Najmniejsze przekazywane OPP kwoty nie przekraczały 1 zł.
Eksperci od dłuższego czasu wskazują, że mechanizm 1 proc. wymaga zreformowania. Krytykowany jest zwłaszcza system indywidualnych kont.
- Chciałbym zainicjować solidną dyskusję na ten temat w trzecim sektorze, bo są to kwestie delikatne - zadeklarował pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Wojciech Kaczmarczyk.
REKLAMA
- Konta indywidualne rodzą wiele emocji. Nie powinno się tu działać odgórnie, administracyjnie, choć ich obecność w takim kształcie jak obecnie stoi w sprzeczności z pierwotnym zamiarem ustawodawcy - wyjaśnił.
- Jednak z drugiej strony one pełnią istotną rolę społeczną - dzięki środkom, które spływają na indywidualne konta, dokonuje się działalność o charakterze charytatywnym, wspierane są osoby, które np. nie mają możliwości pokrycia kosztów leczenia we własnym zakresie - dodał.
Kaczmarczyk ocenił, że "obecnie obowiązujący mechanizm sprawozdawczy OPP, ale także wszystkich organizacji pozarządowych, jest niedoskonały, nieczytelny, rodzi przypadki nietransparentnego działania, a jednocześnie jest skomplikowany i zawiły".
- Trzeba zaproponować rozwiązania, które będą sprzyjały temu, by mechanizm sprawozdawania organizacji pozarządowych był absolutnie przejrzysty i nie dawał pola do jakichkolwiek mylnych interpretacji, np. co do tego, jak przepływają środki finansowe, jakie są powiązania kapitałowe między organizacjami - oznajmił.
- Należy raczej stworzyć miejsce i przestrzeń do debaty i wspólnie wypracować stanowisko, które zostanie przedstawione później rządowi jako inicjatywa legislacyjna - podkreślił.
Zapytany o to, czy uważa, że w tak delikatnej sprawie uda się wypracować kompromis w środowisku pozarządowym, Kaczmarczyk odpowiedział, że "chciałby, żebyśmy wspólnie dochodzili do różnych rozwiązań".
REKLAMA
- Jednak uważam, że nie powinno się prowadzić niekończącej się rozmowy na jakiś temat, ale ją ustrukturyzować, uporządkować, wyznaczyć to, do czego powinniśmy dojść i kiedy powinny pojawić się konkretne rozwiązania. Ten dialog powinien przybrać konkretną formę i nie ciągnąć się w nieskończoność - zaznaczył.
PAP, kk
REKLAMA