Stany Zjednoczone znacząco zwiększą ilość uzbrojenia w Europie Wschodniej

Wraz ze zbliżającym się szczytem NATO w Warszawie musimy robić więcej dla wspólnej obrony w Europie - oświadczył prezydent Barack Obama, potwierdzając, że USA chcą wydać w 2017 roku 3,4 mld USD na wzmocnienie wojskowej obecności w Europie Wschodniej.

2016-02-02, 19:35

Stany Zjednoczone znacząco zwiększą ilość uzbrojenia w Europie Wschodniej
Konwój US Army w Czechach.Foto: PAP/CTK/archiwum/Sojka Libor

Posłuchaj

USA wzmocnią Europę Wschodnią i Środkową. Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W opublikowanym oświadczeniu Obama potwierdził tym samym doniesienia dziennika "New York Times", który napisał we wtorek, że amerykańskie władze zamierzają przeznaczyć w przyszłym roku 3,4 mld dolarów na znaczące zwiększenie ilości ciężkiego uzbrojenia, pojazdów opancerzonych i innego sprzętu w należących do NATO krajach Europy Środkowej i Wschodniej, by zniechęcić Rosję do dalszej agresji w regionie.

Jak poinformował Obama, jest to kolejny etap realizacji ogłoszonej przez niego w Warszawie w 2014 roku inicjatywy, zwanej po angielsku "European Reassurance Initiative" (ERI), w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainie. Jej celem było zademonstrowanie zaangażowania USA na rzecz bezpieczeństwa sojuszników z NATO i partnerów w Europie.

"Ameryka będzie stała po stronie sojuszników"

- Wraz ze zbliżającym się szczytem NATO w Warszawie, jest oczywiste, że USA i nasi sojusznicy muszą robić więcej dla naszej wspólnej obrony, by wspierać Europę wolną i żyjącą w pokoju - powiedział Obama. - To dlatego moja administracja ogłosiła dziś czterokrotny wzrost wydatków na ERI w roku budżetowym 2017".

Dodał, że 3,4 mld dolarów na ERI pomogą wzmocnić amerykańską obecność w Europie oraz "poprawią zdolności do wywiązywania się z artykułu 5 NATO", który mówi o obowiązku wzajemnej obrony państw sojuszniczych. W tegorocznym budżecie USA środki na ERI wynoszą 789 mln USD.

- Musi być jasne, że Ameryka będzie stała po stronie swych sojuszników, by nie tylko bronić terytorium NATO, ale także by dzielić wspólne wartości oraz zasady i porządek prawa międzynarodowego - dodał Obama.

Prezydent USA zaznaczył jednocześnie, że przed NATO stoją wielkie wyzwania, "nie tylko na wschodzie, ale też na południu". Nawiązał do trwającej w Syrii wojny, która - jak dodał - "napędza" terroryzm i masową falę uchodźców.

REKLAMA

Przypomniał, że wszystkie 28 państw NATO należy do kierowanej przez USA międzynarodowej koalicji z Państwem Islamskim (IS). Apelował, że skoro Stany Zjednoczone są gotowe, by wypełnić swe zobowiązania wobec NATO, "tak każdy sojusznik powinien wnieść odpowiedni wkład w zdolności obronne, jakich wymaga Sojusz".

Jak poinformował "NYT", dodatkowe uzbrojenie i sprzęt USA mają być wykorzystane przez siły USA i NATO, by zapewnić, że Sojusz może w każdym czasie utrzymać w regionie siły stanowiące ekwiwalent brygady pancernej. Przedstawiciele amerykańskich władz są przekonani, że nie naruszy to postanowień traktatu NATO-Rosja z 1997 roku, a Polska i kraje bałtyckie wskazują, że skoro Rosja sama złamała tę umowę, dokonując agresji na Ukrainę, to NATO nie musi się do niej stosować - pisze nowojorski dziennik.

Według przedstawicieli Pentagonu nowy sprzęt może zostać rozmieszczony w krajach takich jak Węgry, Rumunia i kraje bałtyckie.



x-news.pl, NATO Channel

"Mocny środek odstraszający jest konieczny"

Stany Zjednoczone "chcą przez dodatkowe siły NATO pokazać prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, że Zachód nadal podejrzliwie traktuje jego intencje wobec regionu" - ocenia "New York Times".

Zdaniem amerykańskich władz "mocny środek odstraszający" wobec Moskwy jest konieczny, bo w ostatnich latach Rosja przekształciła "niezbyt mobilną armię w stylu sowieckim w lżejszą, bardziej elastyczną siłę zdolną do prowadzenia szybkich operacji", a Putin chętnie wykorzystuje wojsko do rozszerzania rosyjskiej sfery wpływów poza granicami swojego kraju.

Nie wiadomo, jak Federacja Rosyjska zareaguje na wzmocnioną obecność wojskową na wschodniej flance NATO - zauważa gazeta i dodaje, że zdaniem Waszyngtonu Moskwie zależy na tym, by Europa zniosła sankcje gospodarcze wobec Rosji, co może sugerować, że Kreml nie odpowie eskalacją napięcia.

Według cytowanych przez "NYT" przedstawicieli władz USA nowy sprzęt i uzbrojenie mogą też zostać wykorzystane wzdłuż południowej flanki NATO w walce z Państwem Islamskim lub w ramach odpowiedzi na kryzys migracyjny w Europie.

REKLAMA

3,4 mld dolarów na wydatki militarne w Europie

Dziennik zwraca uwagę, że środki na rozmieszczenie dodatkowego sprzętu w Europie mają pochodzić z osobnego rachunku na finansowanie konfliktów zbrojnych, z którego wydzielane są fundusze na operacje w Syrii i Iraku oraz utrzymywanie obecności wojskowej w Afganistanie.

Ma to być sposób na obejście obowiązujących limitów budżetowych. To oznacza, że choć wzrost wydatków na Europę jest znaczny, to będzie on jednorazowy i może nie być kontynuowany po 2017 roku.

Todd Harrison, ekspert waszyngtońskiego think tanku Center for Strategic and International Studies (CSIS) stwierdził, że taki stan rzeczy nie uspokoi sojuszników USA w Europie Wschodniej, bo decyzję o ewentualnym przedłużeniu zwiększonego finansowania zostawia w gestii kolejnej administracji.

PAP/IAR, kk, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej