Konferencja w Londynie. Świat szuka rozwiązania dla Syrii
Jednym z celów zjazdu darczyńców i przedstawicieli państw jest zebranie funduszy. ONZ mówi o około 8-9 mld dol., potrzebnych tylko w tym roku. Trwa poszukiwanie długofalowego rozwiązania kryzysu.
2016-02-04, 11:00
Posłuchaj
W czwartek w Londynie rozpoczęła się całodniowa konferencja "Wspierając Syrię i region", na której przedstawiciele ponad 70 państw i organizacji międzynarodowych (m.in. sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk czy kanclerz Niemiec Angela Merkel) dyskutują o możliwie najskuteczniejszej odpowiedzi na wyzwania, które stawia kryzys humanitarny w Syrii i państwach sąsiednich. W Londynie jest również polska premier Beata Szydło.
Powiązany Artykuł
Do 25 lutego wstrzymano rozmowy pokojowe o Syrii
Oprócz środków na pomoc, ważnym celem są długofalowe plany stawiające na rozwój. Chodzi o umożliwienie uchodźcom dostępu do edukacji czy służby zdrowia, wsparcie kobiet i dzieci, stworzenie miejsc pracy dla uciekinierów w państwach sąsiednich. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko powstania "straconego pokolenia", którego przedstawiciele - złapani w wir wojny - nie są w stanie rozwijać swoich talentów.
Londyn wyasygnuje 1,74 mld dol. ”Czas na nową wizję”
- Brytyjski rząd przekaże dodatkowe 1,74 USD (1,2 mld GBP) na pomoc dla ofiar konfliktu syryjskiego - czytamy w czwartkowym komunikacie biura brytyjskiego premiera Davida Camerona.
"Aby odpowiedzieć na ten kryzys, potrzebujemy większej ilości pieniędzy i potrzebujemy ich teraz" - powiedział cytowany w komunikacie Cameron.
Zaznaczył, że środki te zostaną wydane w latach 2016-2020. "Zjednoczone Królestwo już przeznaczyło 1,12 mld funtów dla tego regionu". Sprawia to, że kraj jest wśród wszystkich państw świata drugim najszczodrzejszym darczyńcą dla ofiar tego kryzysu - podkreślił Cameron.
Jednak agencja AFP pisze, że zdaniem brytyjskiego premiera pieniądze to nie wszystko. "Zważywszy na setki tysięcy ludzi, którzy ryzykują swoim życiem, przeprawiając się przez Morze Egejskie czy Bałkany, nadszedł teraz czas przyjęcia nowej wizji". Ta nowa wizja - oparta na edukacji i "tworzeniu miejsc pracy" w krajach sąsiednich przyjmujących uchodźców (m.in. Libanie czy Turcji) - "może zmienić region i stworzyć nowy model pomocy humanitarnej" - uważa brytyjski premier.
REKLAMA
Polska deklaracja
Premier Beata Szydło zadeklarowała w środę w Londynie, że polski rząd wpłaci 3 mln euro do międzynarodowego funduszu na rzecz wsparcia ogarniętej wojną domową Syrii i regionu. Podkreśliła, że polski rząd oręduje, "by problemy rozwiązywać tam, gdzie się rodzą".
(Wideo: premier o pomocy dla Syryjczyków)
Polska premier przyjechała do Londynu w środę wieczorem, aby w czwartek wziąć udział w całodniowej konferencji "Wspierając Syrię i region".
Pytana w trakcie spotkania o stan negocjacji wokół brytyjskiego statusu w UE premier Szydło powiedziała, że jej rząd "zrobi wszystko, żeby wesprzeć Wielką Brytanię, aby ta pozostała we Wspólnocie". - Negocjacje dopiero rozpoczynają się w piątek; myślę, że znajdziemy kompromis - oceniła.
REKLAMA
Trudna sytuacja
Nie wszyscy są dobrej myśli co do możliwości osiągnięcia celów konferencji. Wybitny brytyjski ekonomista, profesor Guy Standing zwraca na przykład uwagę na fakt, że przeszkodą na drodze ku realnej poprawie sytuacji jest wielka polityka i misterna sieć aliansów w regionie. - Biorąc pod uwagę sprzeczne interesy geopolityczne np. między Rosją, a USA czy wewnętrz Unii, trudno tu być optymistą - mówi profesor Standing.
PAP/IAR/agkm
Na filmie: zniszczenia w Hims w Syrii (zdjęcia archiwalne, RUPTLY/x-news)
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA