Kolejny kraj gotów wysłać siły lądowe na wojnę w Syrii

Posłuchaj

Syryjczycy szturmują granicę z Turcją. Około 20 tysięcy osób próbuje wydostać się z kraju. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Rośnie liczba uchodźców z Aleppo

- Nasze stanowisko jest takie, że prawdziwa walka z Daesz musi być prowadzona także siłami lądowymi - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Anwar Gargash na konferencji prasowej w Abu Dhabi. Daesz to arabskie określenie tzw. Państwa Islamskiego.

- Nie mówimy tu o tysiącach żołnierzy - dodał.

Wcześniej z propozycją udziału swych wojsk rządowych w walkach lądowych w Syrii wystąpiła Arabia Saudyjska.

Władze Syrii pod przywództwem prezydenta Baszara al-Assada kategorycznie sprzeciwiają się udziałowi wojsk lądowych w antyterrorystycznej koalicji. Syryjski minister spraw zagranicznych Walid el-Mualim ostrzegł w sobotę, że jeśli zagraniczne oddziały wejdą do jego kraju, wrócą do domu w trumnach.

Przełom w wojnie w Syrii?

Rzecznik saudyjskich sił zbrojnych generał Ahmed Asiri powiedział w czwartek agencji AP, że Arabia Saudyjska jest gotowa wysłać wojska lądowe do walki z Państwem Islamskim (IS) w Syrii, jeśli na taką operację zdecydują się przywódcy koalicji pod wodzą USA.
Wyraził przekonanie, że aby pokonać Państwo Islamskie, koalicja musi połączyć operacje lotnicze z lądowymi.

Nie ujawnił, jak duże siły Arabia Saudyjska zamierza wysłać do Syrii.
Koalicja prowadzi naloty na cele IS w Iraku i Syrii od września 2015 roku. Arabia Saudyjska uczestniczy w tych nalotach

PAP/IAR/agkm

(Oddziały wojsk rządowych Syrii w Aleppo; wideo z 4 lutego, RUPTLY/x-news)

Bilans walk koalicji z ISIS w 2015 roku