Sejm przyjął projekt "Rodzina 500+". Rząd zadowolony, opozycja ma wiele wątpliwości

Posłuchaj

Minister Elżbieta Rafalska o procedurach dotyczących programu "Rodzina 500+" (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zgodnie z zasadami programu, świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochody.

W przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością.

- Prawo i Sprawiedliwość przyjęło największy program dla polskich rodzin od 25 lat, kompleksowy program pomocy polskim rodzinom - mówił w Sejmie Rafał Bochenek.

Sejm/x-news

Jego zdaniem głosowanie pokazało, które partie stoją po stronie polskich rodzin, a które im nie sprzyjają. Przeciwko ustawie głosował klub Nowoczesnej, trójka posłów PO i część klubu Kukiz'15, który w tej sprawie się podzielił.

Posłowie PSL mimo zastrzeżeń zagłosowali za ustawą. Większość Platformy wstrzymała się od głosu. Dwie posłanki PO - Lidia Gądek i Henryka Krzywonos-Strycharska zagłosowały za "Rodziną 500+".

Według Rafała Bochenka, poprzedni rząd podjął wiele decyzji, które miały charakter antyrodzinny. "Becikowe" było jego zdaniem "ewidentnie ograniczone" podobnie jak "kosiniakowe", którego również nie dostają wszystkie polskie kobiety.

Rafał Bochenek wytknął też poprzedniej koalicji podniesienie podatku VAT na dziecięce ubranka.
Rzecznik rządu podkreślił, że program 500+ jest programem powszechnym, dla wszystkich polskich dzieci i tylko w przypadku pierwszego dziecka obowiązuje kryterium dochodowe.

- Chcemy wspierać dzietność w polskich rodzinach i wierzymy, że dzięki temu programowi w Polsce zacznie nareszcie rodzić się więcej dzieci - oświadczył rzecznik rządu.
Ustawą zajmą się w piątek senatorowie.

PO ma własny projekt

Platforma Obywatelska zapowiedziała, żeprzekaże prezydentowi swój Program 500+".- Daliśmy PiS szansę na poprawienie ustawy - mówił szef PO Grzegorz Schetyna.

Platforma wnosiła między innymi, by 500 złotych przysługiwało na każde dziecko w rodzinie. Schetyna powiedział, że rządowy program ma cechy - jak to określił - wyborczego oszustwa. - Powiedzieliśmy "sprawdzam" i sprawdziliśmy: PiS dzieli nie tylko Polaków, dzieli także nasze dzieci - na dzieci lepszego i gorszego sortu - mówił.

Dodał, że z programu wykluczono ponad trzy miliony dzieci. Szef klubu PO Sławomir Neumann zapowiedział, że klub przekaże prezydentowi swój "Program 500+".

Dokument ma być złożony w kancelarii Andrzeja Dudy w piątek. - Jeżeli pan prezydent będzie chciał się z nim zapoznać, szerzej porozmawiać, jesteśmy do tego gotowi - powiedział. Politycy Platformy zapowiedzieli też, że będą prosić prezydenta, by uchwalonej w czwartek ustawy nie podpisywał.

Kukiz'15 proponuje ulgi podatkowe

Ruch Kukiz'15 także ma własny pomysł na poprawę wskaźnika dzietności w Polsce. Sprzeciwiając się rządowemu programowi "Rodzina 500+", proponuje własne rozwiązania.

Zamiast świadczenia na wychowanie dzieci, trzecia siła parlamentu proponuje rozszerzony pakiet ulg podatkowych. - Ich wysokość byłaby zależna od liczby dzieci w rodzinie - tłumaczy twórca projektu, prezes Fundacji Progresywna Marek Kułakowski.

Powiązany Artykuł

Program "Rodzina 500+"

Ulga podatkowa miałaby wynosić 250 złotych w przypadku jednego dziecka w rodzinie, 600 złotych w przypadku dwóch i 700 złotych w przypadku co najmniej trzech.

- Zgodnie z koncepcją Kukiz'15, ulga podatkowa musiałaby zmienić swój model funkcjonowania - dodaje Marek Kułakowski. W pierwszej kolejności byłaby ona dedukowana z podatku dochodowego, następnie ze składki do NFZ, ZUS oraz - w razie potrzeby - do Funduszu Pracy.

Przedstawiając swoje propozycje, ruch Kukiz'15 chciał nawiązać do idei twórcy koncepcji ujemnego podatku dochodowego - laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, Miltona Friedmana.

Nowoczesna pyta o pieniądze na program

Posłowie Nowoczesnej w całości zagłosowali przeciwko rządowej ustawie. Szef klubu Ryszard Petru pytał podczas konferencji prasowej, w jaki sposób program 500+ będzie finansowany w następnych latach.

- Te pieniądze trzeba będzie komus zabrać - mówił. Wyliczał, że pieniądze na wypłatę 500 złotych na dzieci będą pochodziły między innymi z opodatkowania handlowców, którzy protestowali przed Sejmem.

Źródło: PiS

IAR, bk