Szef MSZ Turcji: nie mamy w planach wspólnej turecko-saudyjskiej operacji lądowej w Syrii
Mevlut Cavusoglu wyjaśnił, że taka operacja wymagałaby udziału wszystkich członków międzynarodowej koalicji pod dowództwem USA.
2016-02-22, 12:10
W zeszłym tygodniu w podobnym tonie wypowiadał się anonimowy przedstawiciel władz w Ankarze. Mówił, że Turcja jest za lądową interwencją militarną w Syrii, ale tylko jeśli zostanie przeprowadzona wraz z sojusznikami.
Podkreślał, że według władz jego kraju interwencja jest jedynym rozwiązaniem umożliwiającym zakończenie wojny w Syrii.
W połowie lutego minister Cavusoglu oświadczył, że Turcja i Arabia Saudyjska mogą przeprowadzić lądową operację przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) na syryjskim terytorium.
Turcja i Arabia Saudyjska wchodzą w skład dowodzonej przez USA międzynarodowej koalicji walczącej z dżihadystami, która prowadzi ataki na pozycje IS w Syrii i Iraku.
Rosjanie przeszkodą
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef tureckiej dyplomacji podkreślił, że największą przeszkodą w osiągnięciu w Syrii zawieszenia broni są rosyjskie naloty.
Poinformował także, że we wtorek w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, dojdzie do spotkania przedstawicieli syryjskiej opozycji. Wcześniej przedstawiciele grup sprzeciwiających się prezydentowi Syrii Baszarowi al-Assadowi uzgodnili "możliwość" tymczasowego rozejmu w kraju.
REKLAMA
12 lutego w Monachium Międzynarodowa Grupa Wsparcia Syrii, która zrzesza m.in. USA, Rosję, Iran, Arabię Saudyjską, Turcję, UE i ONZ, porozumiała się w sprawie zawieszenia broni w Syrii oraz pomocy humanitarnej dla mieszkańców tego kraju.
W syryjskiej wojnie domowej trwającej od prawie pięciu lat zginęło dotąd ponad 260 tys. ludzi.
Rosja kontynuuje naloty w Syrii:
Źródło: Cihan News Agency/x-news
REKLAMA
mr
REKLAMA