John Kerry: kryzys migracyjny to test dla nas wszystkich

Sekretarz stanu USA John Kerry wyraził przekonanie, że kryzys migracyjny, z którym boryka się obecnie UE nie ogranicza się do Europy i Bliskiego Wschodu.

2016-03-01, 07:10

John Kerry: kryzys migracyjny to test dla nas wszystkich

Posłuchaj

Konwoje z pomocą humanitarną docierają do Syrii. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Stany Zjednoczone uważają, że kryzys migracyjny ma charakter światowy. To nie jest tylko wyzwanie regionalne. To test dla nas wszystkich - oświadczył Kerry na wspólnej konferencji prasowej ze swym niemieckim odpowiednikiem Frankiem-Walterem Steinmeierem, który składa wizytę w USA.

Powiązany Artykuł

Syria 1200.jpg
"Rozejm w Syrii istnieje tylko na papierze"

Kerry podkreślił, że Jordania, Liban i Turcja "jako pierwsze odczuły napływ uchodźców z Syrii" i już od 4 lat na ich terytoriach przebywają miliony osób, które uciekły przed wojną domową w ich kraju. Jednak problem uchodźców i migrantów - jak powiedział - "dotyczy nas wszystkich".

Szef dyplomacji USA poinformował, że USA i Rosja uzgodniły system weryfikacji naruszeń porozumienia o przerwaniu ognia w Syrii, które obowiązuje od ub. soboty. Kerry przyznał, że do takich naruszeń doszło jednak nie były one na tyle poważne aby zagrozić temu porozumieniu. Powitał z zadowoleniem informacje, że przerwa w walkach umożliwiła wznowienie dostaw pomocy humanitarnej.

REKLAMA

Kerry poinformował, że eksperci obu państw pracują nad mechanizmem, który ma zapewnić, że jakiekolwiek działania militarne w Syrii będą skierowane wyłącznie przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS) i powiązanym z Al-Kaidą Frontowi Nusra.

Kerry dodał, że omawiał te sprawy z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem i uzgodnił, że "nie będziemy publicznie rozstrząsać" każdego przypadku naruszenia rozejmu. Przypadki takie będą analizowane przez ekspertów USA i Rosji w Genewie i Ammanie.

Wynegocjowane przy udziale dyplomacji USA i Rosji porozumienie o przerwaniu ognia nie obejmuje działań przeciwko IS i Frontowi Nusra.

Kruchy rozejm?

Sekretarz generalny NATO jest zaniepokojony doniesieniami o incydentach w Syrii. Jens Stoltenberg mówił o tym w czasie wizyty w Katarze, gdzie rozmawiał m.in. o sposobach na zakończenie syryjskiej wojny domowej.

REKLAMA

Jens Stoltenberg podkreślił, że utrzymanie rozejmu jest kluczowe dla ewentualnego zakończenia wojny. - Widzimy, że rozwój wypadków jest pocieszający, a zawieszenie broni w dużej mierze respektowane. Ale mamy też informacje o pogwałceniu rozejmu. To porozumienie i jego pełne wdrożenie w życie to najlepsza możliwa opcja, by wznowić wysiłki w celu znalezienia politycznego i pokojowego rozwiązania kryzysu w Syrii - mówił Jens Stoltenberg w Kuwejcie.

Umiarkowani rebelianci oskarżyli siły prezydenta Baszara al-Asada o ostrzeliwanie miejsc kontrolowanych przez zbrojną opozycję. Zaniepokojenie tymi informacjami wyraziła też Francja.

Rosja oświadczyła tymczasem, że jej celami są wyłącznie grupy terrorystyczne, a te, jak ustalono wcześniej, nie obowiązuje zawieszenie broni.

REKLAMA

Jeśli rozejm zostanie utrzymany, to 7 marca ma rozpocząć się kolejna runda negocjacji pokojowych w Genewie.

Pomoc dla głodujących Syryjczyków

Pierwsze konwoje z pomocą humanitarną docierają do potrzebujących w Syrii. ONZ poinformowała, że po tym jak zaczęło obowiązywać zawieszenie broni, ciężarówki dotarły do mieszkańców miasta Muadhamiya. Wkrótce kolejne pojazdy mają przywieźć pomoc innym najbardziej potrzebującym.

(Wojna domowa w Syrii zmusza do ucieczki tysiące Syryjczyków. Wśród nich jest wiele sierot i pół-sierot. Z Aleppo uciekły siostry Sidra i Rama, które znalazły chronienie w nadmorskim Tartus, na zachodzie Syrii. Źródło: ENEX/x-news)

Według informacji ONZ, 10 ciężarówek z kocami i lekarstwami dotarło do miasta Muadhamiya. To jeden z efektów obowiązującego od soboty zawieszenia broni między zwaśnionymi stronami. Kolejne konwoje mają dostarczyć pomoc m.in. do Madaji i Zabadani na północny wschód od Damaszku oraz do miast Foah i Kefraya na północy kraju. ONZ chce w najbliższych pięciu dniach dostarczyć pomoc dla co najmniej 150 tysięcy osób.

REKLAMA

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun spotkał się w Genewie ze sztabem, który obserwuje przestrzeganie zawieszenia broni. Jak mówił po rozmowach, w Syrii wciąż zdarzają się incydenty, ale apelował do obu stron konfliktu o przedłużenie rozejmu.

- Jeśli oni nie będą potrafili utrzymać tego stanu na dwa tygodnie, to jak można mówić o odpowiedzialności za los ludzi? Dlatego musimy przedłużyć dwutygodniowe zawieszenie ognia - podkreślał.

IAR/PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej