Były prezydent: jest takie zjawisko w polityce, jak użyteczny idiota
- Profesor Zybertowicz obrzydliwie próbuje insynuować powiązania KOD czy opozycji z jakimiś ciemnymi zewnętrznymi siłami - mówił w TVN24 Bronisław Komorowski.
2016-03-02, 10:43
Były prezydent odniósł się w ten sposób do słów doradcy prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzeja Zybertowicza. Profesor we wtorek w TVN24 oceniał sobotnią manifestację Komitetu Obrony Demokracji w Warszawie.
- Zastanawiałem się, obserwując ostatnie manifestacje Komitetu Obrony Demokracji, czy nie jest to kolejne posunięcie w ramach wojny hybrydowej. KOD demonstruje w obronie donosiciela, płatnego kapusia, który niszczył ludzi. Co to znaczy, gdy wzywamy tysiące ludzi do solidarności z kimś, kto łamał i łamie podstawowe zasady moralne i logiki? Wzywamy ludzi do solidarności ze złem i kłamstwem, a to może powodować nieodwracalne szkody psychiczne - mówił prezydencki doradca.
"KOD to jest Majdan w Kijowie"
Jak ocenił Bronisław Komorowski, "pan Zybertowicz obrzydliwie próbuje insynuować jakieś powiązania KOD czy opozycji z jakimiś ciemnymi zewnętrznymi siłami". - A jeżeli by chciał to robić - porównując do wojny hybrydowej, czyli do wojny rosyjsko-ukraińskiej - no to powiedziałbym, że analogia jest inna. KOD to jest Majdan w Kijowie walczący o demokrację na Ukrainie. Walczący o prawo do zbliżania się do świata zachodniego i do Unii Europejskiej. A ciemne siły, to ówczesna władza, która niewątpliwie spiskowała z Rosją, bo była przez Rosję po prostu wykorzystywana - dodał.
(Źródło: TVN24/x-news)
REKLAMA
Powiedział, że "jest takie zjawisko w polityce tak zwanego użytecznego idioty, który nawet o tym nie wiedząc, gra w obcym teatrzyku". - Odnoszę wrażenie, że nie jest przypadkiem, że dzisiejsza ekipa władzy ma w sumie bardzo życzliwą prasę rosyjską, ale, niestety, coraz gorszą na zachodzie Europy - mówił.
"Miara sukcesu oporu społecznego"
Były prezydent przyznał, że manifestacja KOD w Warszawie zrobiła na nim ogromne wrażenie. - Widać, że to jest ruch, który (...) nie wygasa, a się rozwija. Gigantyczna manifestacja w Warszawie zrobiła na wszystkich wrażenie. To też tłumaczy agresję w stosunku do KOD, którą teraz możemy odnotowywać. To jest także miara sukcesu oporu społecznego - ocenił.
Jak powiedział, jego również tam "serce ciągnie". - Udzielam całego poparcia z całego serca, ale nie chciałbym stworzyć sytuacji, w której padną niemądre i nieprawdziwe oskarżenia o to, że KOD jest właśnie sterowany jako ruch obywatelski przez polityków (...), szczególnie tych, którzy mają porażkę wyborczą na swoim koncie - tłumaczył Bronisław Komorowski.
TVN24/ak
REKLAMA
REKLAMA