Niepowodzenie próby utworzenia rządu w Hiszpanii. Kraj wciąż bez premiera
Deputowani odrzucili kandydaturę lidera socjalistów Pedro Sancheza na premiera. Za objęciem przez niego funkcji szefa gabinetu głosowało 131 osób, przeciwko było 219.
2016-03-04, 22:05
Argumenty, jakimi Pedro Sanchez chciał przekonać do siebie zebranych, to dobro państwa, patriotyzm, niedopuszczenie do kolejnych wyborów, ani też do utrzymania rządu w rękach prawicowej Partii Ludowej.
Lider socjalistów mówił przed głosowaniem w parlamencie: "Za chwilę okaże się, czy byliśmy w stanie wznieść się ponad podziały i postawić na interes narodu czy też pozwolimy, aby umknęła nam ta szansa".
Kandydaturę Pedro Sancheza odrzucono drugi raz. W środę poparło go 130 posłów. Tym razem uzyskał jeden głos więcej.
Za Sanchezem głosowali socjaliści, liberalna Ciudadanos i niewielka partia regionalna z Kanarów, a przeciw - konserwatyści z Partii Ludowej (PP), lewicowa populistyczna Podemos, komunistyczna koalicja Izquierda Unida i cztery regionalne ugrupowania z Kraju Basków i Katalonii.
REKLAMA
Druga porażka Pedro Sancheza w głosowaniu rozpoczyna nowy, dwumiesięczny okres negocjacji, kiedy to partie będą mogły znów podjąć próbę utworzenia koalicji. Król Filip VI może powierzyć innemu kandydatowi zadanie sformowania większości przed 2 maja. Jeśli i to się nie powiedzie, Hiszpanię czekają nowe wybory, które odbędą się najprawdopodobniej 26 czerwca.
IAR,PAP,kh
REKLAMA