Michael Bloomberg nie wystartuje w wyścigu do Białego Domu
Były burmistrz Nowego Jorku oświadczył, że nie zgłosi swojej kandydatury, bo mógłby w ten sposób pomóc Donaldowi Trumpowi lub Tedowi Cruzowi.
2016-03-08, 14:40
Posłuchaj
Bloomberg przygotowywał się do walki o prezydenturę. Potajemnie skompletował sztab wyborczy, zlecił badania opinii publicznej w 22 stanach, nagrał telewizyjne reklamy i otworzył biura, które miały wkrótce rozpocząć zbieranie podpisów pod jego kandydaturą.
Powiązany Artykuł
Wybory w USA. Republikanie nie poradzą sobie z Trumpem? [analiza]
74-letni biznesmen doszedł jednak do wniosku, że szanse na Biały Dom ma niewielkie, a jego start mógłby doprowadzić do rozproszenia głosów i zwycięstwa jednego z dwóch głównych kandydatów partii republikańskiej, których uważa za skrajnych.
- Republikanie kontrolują obecnie obie izby parlamentu a mój start mógłby doprowadzić do prezydentury Donalda Trumpa lub Teda Cruza. Tego ryzyka nie mogę podjąć z czystym sumieniem - oświadczył Michael Bloomberg.
Szczególnie krytycznie były burmistrz Nowego Jorku ocenił Donalda Trumpa. Zarzucił mu, że prowadzi demagogiczną kampanię i że odwołuje się do uprzedzeń i lęków Amerykanów. - Te działania prowadzą do głębokich podziałów w kraju i utraty naszego moralnego przywództwa w świecie - powiedział Michael Bloomberg.
REKLAMA
Miliarder i magnat nieruchomości Trump znany jest z niepoprawnego politycznie języka, zwłaszcza w kwestii imigrantów, dzięki któremu - jak oceniają komentatorzy - od miesięcy króluje w republikańskich sondażach prezydenckich.
IAR/iz
REKLAMA