Instytut Pamięci Narodowej udostępni kolejne materiały gen. Czesława Kiszczaka
Za kilka dni poznamy zawartość dwóch ostatnich z sześciu pakietów dokumentów znalezionych w mieszkaniu wdowy po generale.
2016-03-12, 07:38
Posłuchaj
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński potwierdził, że materiały te są już po wstępnych oględzinach. Na początku przyszłego tygodnia nastąpi ich przekazanie i opracowanie, po czym akta zostaną udostępnione.
Wśród udostępnionych do tej pory dokumentów znajdują się m.in. korespondencja gen. Czesława Kiszczaka i jego podwładnych, dokumenty osobowe Kiszczaka jako wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych.
A także notatka szefa BOR z wizyty w biurze Alicji Solskiej - żony Piotra Jaroszewicza, byłego premiera PRL, zamordowanej z mężem w 1992 roku, podziękowania biskupów Józefa Rozwadowskiego i Jana Michalskiego za pozytywne załatwienie spraw, wycinki z przeglądem prasy.
Jest tam także m.in. anonim adresowany do gen. Mirosława Milewskiego - poprzednika Kiszczaka na funkcji szefa MSW, odręczna notatka Milewskiego na temat strajku młodzieży w obronie krzyży w podgarwolińskim Miętnem w 1984 roku oraz anonimowy donos na Milewskiego.
Sensację wywołało udostępnienie pierwszego pakietu, w którego skład wchodziły teczka pracy i teczka personalna tajnego współpracownika SB o pseudonimie "Bolek", którym miał być Lech Wałęsa. Dokumenty z teczek, w tym ręcznie pisane donosy i pokwitowania odbioru pieniędzy, są poddawane szczegółowym ekspertyzom, m.in.grafologicznym.
Dokumenty w domach Kiszczaka i Jaruzelskiego
W połowie lutego prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej przeszukali dom wdowy po Czesławie Kiszczaku (zmarł w listopadzie 2015 roku). Następnie, pod koniec lutego, przeszukano dom należący do wdowy po Wojciechu Jaruzelskim (zmarł w maju 2014 roku).
x-news.pl, TVN24
Jak wyjaśniono, czynności te wykonano w ramach śledztwa pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej. Chodzi o ukrywanie przez nieuprawnioną osobę akt służb PRL podlegających przekazaniu do IPN.
HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>
Przepisy karne ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej przewidują karę od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia dla tego, kto "będąc w posiadaniu dokumentów podlegających przekazaniu IPN, uchyla się od ich przekazania, utrudnia przekazanie lub je udaremnia".
Jak poinformowano, przeszukania zapoczątkowało przesłuchanie jednego z pracowników IPN, który przedstawił posiadane informacje na temat możliwości przechowywania przez byłych funkcjonariuszy takich dokumentów.
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA