Rosyjski sąd: Nadia Sawczenko winna śmierci rosyjskich dziennikarzy

Sąd w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji uznał ukraińską lotniczkę Nadię Sawczenko za winną śmierci Igora Korneluka i Antona Wołoszyna z telewizji „Rossija”. Wymiar kary ogłoszony zostanie we wtorek.

2016-03-21, 12:47

Rosyjski sąd: Nadia Sawczenko winna śmierci rosyjskich dziennikarzy

Posłuchaj

Przedstawicielka Poroszenki nie wpuszczona na proces Sawczenko. Relacja Pawła Buszko (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sąd uznał, że Sawczenko kierowała się motywami nienawiści i wrogości na tle politycznym, uznał ją również za winną nielegalnego przekroczenia granicy. Ogłaszając wyrok sąd uznał, że organizatorem zabójstwa dziennikarzy był dowódca ukraińskiego batalionu Ajdar, Serhij Melnyczuk. Będąc dowódcą batalionu "zgodnie z opracowanym wcześniej planem kierował przestępstwem i dostarczył Sawczenko wyposażenie" - ogłosił sąd.

Rosjanie półtora roku temu porwali Nadiję Sawczenko z Zagłębia Donieckiego i oskarżyli o udział w zabójstwie rosyjskich dziennikarzy. Ona sama uważa sąd za farsę i prowadzi głodówkę. Na Ukrainie 34 letnia pilotka uważana jest za bohaterkę.

Przedstawicielki ukraińskiego prezydenta nie wpuszczono do Rosji

Iryna Heraszczenko jechała na ogłoszenie wyroku w sprawie Nadiji Sawczenko. Pełnomocnik Petra Poroszenki do spraw uregulowania sytuacji w Donbasie dostała kilkuletni zakaz wjazdu na teren Federacji Rosyjskiej. Ukraińskie media piszą, że na salę rozpraw nie wpuszczono dyplomatów z 13 państw.

RUPTLY/x-news

REKLAMA

Iryna Heraszczenko poinformowała, że zatrzymano ją w nocy na ukraińsko-rosyjskim przejściu granicznym. Chciała się dostać do Rosji razem z grupą ukraińskich deputowanych i urzędników, wśród których był też inny przedstawiciel prezydenta - rzecznik prasowy Petra Poroszenki Swiatosław Cehołko. Grupa jechała do rosyjskiego Doniecka na zakończenie procesu Nadiji Sawczenko. Jak poinformowała ukraińskie media Iryna Heraszczenko - delegację rosyjscy pogranicznicy sprawdzali około 3 godzin, po czym tylko jej przyniesiono decyzję Federalnej Służby Bezpieczestwa o zakazie wjazdu do Rosji. Zakaz obowiązuje przez 5 lat - do 2021 roku. Uzasadniono go względami bezpieczeństwa.

Przed nieudanym wyjazdem do Rosji na proces Nadiji Sawczenko - Iryna Heraszczenko podkreślała, że Ukraina będzie domagać się zwolnienia ukraińskiej pilotki wszelkimi możliwymi dyplomatycznymi metodami.

Powiązany Artykuł

nad.jpg
Rosja nie pozwala na zbadanie głodującej Nadiji Sawczenko

Berlin protestuje

Uznanie ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko za winną przez rosyjski sąd "jest wynikiem procesu, który był sprzeczny z zasadami państwa prawa" - oświadczyła w poniedziałek rzeczniczka niemieckiego MSZ. Berlin ponownie zażądał uwolnienia lotniczki.

Agencja dpa pisze, że minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier, który we wtorek udaje się z wizytą do Moskwy, poruszy sprawę Sawczenko w rozmowach z przedstawicielami rosyjskich władz. Ma się spotkać m.in. z premierem Dmitrijem Miedwiediewem i szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Głównym tematem rozmów ma być poszukiwanie pokojowego rozwiązania dla Syrii oraz konflikt na Ukrainie.

REKLAMA

FILM: Rosyjski sąd pozwolił wygłosić Nadii Sawczenko mowę końcową. Nawigatorka w połowie wystąpienia stanęła na ławce i pokazała sędziom środkowy palec. - Rosja to kraj trzeciego świata, z reżimem totalitarnym, który łamie prawa człowieka i prawa międzynarodowe. Sąd ukradł mi tydzień życia. Dlatego daję mu tydzień na wydanie wyroku. Możliwe, że wtedy wciąż jeszcze będę żyła – powiedziała w sądzie Sawczenko. Ogłaszanie wyroku w sprawie ukraińskiej nawigatorki, oskarżonej o współudział w zabiciu dwóch dziennikarzy telewizji Rossija-24, rozpocznie się 21 marca i potrwa dwa dni.

STORYFUL/x-news

35-letnia dziś Sawczenko trafiła do niewoli w czerwcu 2014 roku, gdy jako urlopowana porucznik ukraińskiej armii walczyła z prorosyjskimi separatystami w Donbasie w składzie ochotniczego wówczas batalionu Ajdar. Została ujęta, kiedy spieszyła na pomoc rannym ukraińskim żołnierzom.

Separatyści początkowo przetrzymywali ją w opanowanym przez nich Ługańsku na wschodniej Ukrainie. 8 lipca 2014 r. okazało się, że Sawczenko znalazła się w areszcie śledczym w rosyjskim Woroneżu, ok. 500 kilometrów na południe od Moskwy.

REKLAMA

Dzień później rosyjski Komitet Śledczy oskarżył ją o współudział w zabiciu pod Ługańskiem dwóch członków ekipy rosyjskiej telewizji państwowej WGTRK, dziennikarzy Igora Korneluka i Antona Wołoszyna. Zdaniem rosyjskich śledczych Sawczenko jako nawigatorka śmigłowca Mi-24 "w czasie działań wojennych w rejonie Ługańska" przekazała ukraińskim "bojownikom współrzędne położenia grupy rosyjskich dziennikarzy WGTRK i innych cywilów", którzy zostali następnie ostrzelani.

Obserwacje psychiatryczne

We wrześniu 2014 r. Sawczenko została przewieziona z Woroneża do Moskwy, gdzie trafiła na obserwację psychiatryczną. W październiku tegoż roku rosyjska pozarządowa organizacja Memoriał, broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, uznała ją za więźnia politycznego.

W tym samym okresie, po wyborach parlamentarnych na Ukrainie, Sawczenko została zarejestrowana jako deputowana do Rady Najwyższej w Kijowie z listy partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. Została także członkinią delegacji Ukrainy do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Pod koniec 2014 r. ogłosiła swoją pierwszą głodówkę, którą prowadziła przez ponad 80 dni.

W lutym 2015 r., po rozmowach w Mińsku na Białorusi prowadzonych przez przywódców Niemiec, Francji i Rosji i Ukrainy na rzecz rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy, jej prezydent Petro Poroszenko ogłosił, że uzgodniono na nich rychłe uwolnienie wszystkich zakładników, w tym Sawczenko. Rosja niczego takiego nie obiecywała - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W marcu ubiegłego roku Poroszenko nadał lotniczce tytuł Bohatera Ukrainy.

REKLAMA

Nie wpuszczono zagranicznych obserwatorów

W lipcu 2015 r. Sawczenko została przewieziona z Moskwy do Nowoczerkaska w obwodzie rostowskim na południu Rosji. Jej proces rozpoczął się 30 lipca w rosyjskim Doniecku i natychmiast został odroczony. Posiedzenie sądu odbyło się bez udziału mediów i publiczności. Do sądu przybyli międzynarodowi obserwatorzy - dyplomaci z Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej - nie zostali jednak wpuszczeni na salę rozpraw.

Ukrainkę oskarżono o "współsprawstwo w zabójstwie dwóch i więcej osób, motywowanym nienawiścią do grupy społecznej i popełnionym przez grupę osób po uprzedniej zmowie". Komitet Śledczy FR zarzucił jej też usiłowanie zabójstwa osób cywilnych, które mogły ucierpieć w wyniku ostrzału artyleryjskiego. Kolejny zarzut to nielegalne przekroczenie granicy.

FILM: Maria Sawczenko zwróciła się do światowych liderów, prosząc ich o "zaangażowanie wszystkich sił, by uratować jej córkę przed więzieniem".

STORYFUL/x-news

REKLAMA

W grudniu 2015 r. Sawczenko znów ogłosiła głodówkę. Domagając się uwolnienia, oświadczyła, że będzie ją prowadziła aż do końca procesu. W marcu 2016 r. rosyjski prokurator zażądał dla niej kary 23 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej.

Obrońcy argumentują, że wydarzenia, o udział w których oskarża się Sawczenko, miały miejsce w czasie, kiedy była już ona w niewoli. Według adwokatów wskazują na to dane z telefonów komórkowych Sawczenko. Adwokaci powołują się również na sygnaturę czasu na nagraniu wideo zrobionym zaraz po jej ujęciu.

Ostatnie słowo

W upublicznionym przez jej siostrę, Wirę, ostatnim słowie, które zamierzała wygłosić przed sądem, lotniczka zapowiedziała, że nie uzna wyroku w swojej sprawie, a jeśli zostanie skazana – nie będzie się od tego odwoływała. "Absurdalna jest sytuacja, kiedy ci, którzy porywają ludzi, poddają ich torturom, potem jeszcze udają, że mają prawo ich sądzić" – napisała Sawczenko.

Zapowiedziała, że po ogłoszeniu wyroku będzie kontynuowała prowadzoną od grudnia głodówkę jeszcze przez dziesięć dni, a potem przejdzie na ścisłą głodówkę, tzn. przestanie przyjmować także napoje. "I wtedy Rosja ma nie więcej niż dziesięć dni, żeby odesłać mnie z powrotem na Ukrainę, skąd mnie porwali!" - podkreśliła.

REKLAMA

Na początku marca na Ukrainie odbyły się protesty na rzecz uwolnienia lotniczki; w Kijowie uczestnicy takiej akcji zaatakowali rosyjską ambasadę, obrzucając ją kamieniami, jajkami i farbą. O bezwarunkowe wypuszczenie Sawczenko z aresztu zaapelowali wtedy w liście otwartym do przywódców europejskich znani światowi intelektualiści.

O uwolnienie Sawczenko upominała się niejednokrotnie Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Apelowała o to również Polska. Sprawa Ukrainki była przedmiotem niedawnej rozmowy prezydenta USA Baracka Obamy z Władimirem Putinem. „Jakiekolwiek ingerowanie z zewnątrz w działalność naszych sądów jest niedopuszczalne i niemożliwe" – skomentował rzecznik prezydenta Rosji, Pieskow.

pp/IAR/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej