Belgia zignorowała zagrożenie? Gromy krytyki pod adresem władz

Opozycja w Belgii domaga się natychmiastowych wyjaśnień od rządu po informacjach, że zignorował on zagrożenie terrorystyczne.

2016-03-24, 12:28

Belgia zignorowała zagrożenie? Gromy krytyki pod adresem władz

Posłuchaj

Belgijska opozycja domaga się wyjaśnień od rządu w sprawie zamachów w Brukseli. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Najpierw belgijskie służby specjalne zostały ostro skrytykowane przez Amerykanów, a w środę do chóru krytyków dołączył także prezydent Turcji. Recep Erdogan powiedział, że tureckie służby informowały rząd w Brukseli w ubiegłym roku, że zatrzymały Belga, który walczył w szeregach dżihadystów. Teraz okazuje się, że był to jeden z zamachowców samobójców z Brukseli.

Turecki prezydent powiedział, że belgijskie władze zignorowały ostrzeżenia Ankary. Mężczyzna, który został deportowany do Holandii, przyjechał do Belgii i - co już teraz wiadomo - przygotowywał zamachy terrorystyczne.

Politycy opozycji podkreślili, że te doniesienia są niepokojące i podają w wątpliwość skuteczność działania policji i wymiaru sprawiedliwości. Zażądali natychmiastowych i pełnych wyjaśnień. Na razie jest krótkie wyjaśnienie belgijskiego ministra sprawiedliwości. Keon Geens powiedział, że służby nie zidentyfikowały mężczyzny jako terrorysty.

Źródło: RUPTLY/x-news

REKLAMA

- Był kryminalistą, na zwolnieniu warunkowym za rozboje i kradzieże, a nie terrorystą - powiedział belgijski minister. Ale eksperci podkreślają, że to krótkowzroczne myślenie i działanie władz. Dawno już wskazywano bowiem na to, że zdecydowana większość tych, którzy dokonywali ataków terrorystycznych, bądź walczyli w szeregach dżihadystów, miała przeszłość kryminalną.

Powiązany Artykuł

bruksela 1200
Nowe teorie na temat zamachów w Brukseli

Abdeslam chce ekstradycji do Francji

Schwytany w ubiegłym tygodniu w Brukseli Salah Abdeslam, uważany za koordynatora listopadowych zamachów terrorystycznych w Paryżu, nie sprzeciwia się już swojej ekstradycji do Francji - poinformował jego obrońca.

Adwokat Sven Mary powiedział w belgijskich mediach, że Abdeslam zmienił zdanie i chce wyjechać do Francji jak najszybciej, by tam wytłumaczyć się ze swoich czynów.

Powiązany Artykuł

ataki bruksela 1200.jpg
Zamachy w Brukseli

Francuski prezydent Francois Hollande natychmiast po zatrzymaniu Abdeslama w Brukseli 18 marca zapowiedział, że Francja będzie domagać się wydania Abdeslama, wobec którego wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Zarówno władze, jak i rodziny ofiar chcą, by odpowiedział on za przygotowanie i przeprowadzenie zamachów, w których zginęło 130 osób, tam, gdzie miały one miejsce.

REKLAMA

Belgijskie władze ze zrozumieniem odniosły się do tego stanowiska.

Początkowo Sven Mary informował, że jego klient, który pochodzi z Brukseli, ale ma francuskie obywatelstwo, stanowczo sprzeciwia się ekstradycji do Francji.

Źródło: BE VTM/x-news

Francuski prokurator zajmujący się dochodzeniem w sprawie zamachów Francois Molins informował w zeszłym tygodniu, że ekstradycja zajmie maksymalnie trzy miesiące. Zgoda Abdeslama oznacza w praktyce, że procedura może potrwać krócej.

REKLAMA

Mary poinformował, że na jego wniosek pierwsze posiedzenie sądu w sprawie Abdeslama, które miało się odbyć w tym tygodniu, zostało przesunięte na 7 kwietnia. Abdeslam przebywa w więzieniu dla szczególnie niebezpiecznych przestępców w Brugii.

Jak walczyć z terroryzem

Po zamachach w Brukseli służby wywiadowcze i policja w UE powinny lepiej współpracować. Należy się też upewnić, że podróże kolejowe i lotnicze są bezpieczne, a władze muszą zdobyć zaufanie muzułmanów - pisze w czwartek "New York Times".

- Wciąż nie wiadomo, jaki jest związek między wtorkowymi zamachami terrorystycznymi w Brukseli a aresztowaniem w ubiegły piątek (18 marca) Salaha Abdeslama, podejrzewanego o działania logistyczne przed listopadowymi atakami w Paryżu. (...) Wiadomo, że od listopada trwała światowa obława na Abdeslama, który ukrywał się w brukselskiej dzielnicy Molenbeek i który łatwo wymykał się władzom w mieście, gdzie policja i agencje wywiadowcze są rozdrobnione", a w komunikacji przeszkadzają im różnice językowe - ocenia amerykański dziennik, dodając, że belgijskie służby bezpieczeństwa "bardzo potrzebują naprawy".

(Pierwsze chwile po wtorkowym zamachu terrorystycznym na brukselskim lotnisku zarejestrowane na amatorskim nagraniu wideo)

REKLAMA

Źródło: STORYFUL/x-news

Oprócz oczywistej potrzeby takiej naprawy, Unia Europejska "musi szybko zaostrzyć bezpieczeństwo na lotniskach, dworcach kolejowych, w metrze i pociągach podmiejskich" - uważa "NYT". We wtorek Francja ogłosiła, że wysyła 1,6 tys. policjantów do ochrony przejść granicznych i węzłów transportowych. Niemcy także poinformowały, że podejmują zdecydowane działania na granicy z Belgią.

Belgia i Francja zwiększyły wysiłki antyterrorystyczne, "ale często te wysiłki utrudnia rywalizacja między agencjami" - zauważa "NYT". Przypomina, że wciąż w pełni nie wprowadzono w życie propozycji przyjętych przez Komisję Europejską w kwietniu 2015 roku, których celem jest zwiększenie współpracy antyterrorystycznej między krajami UE i karanie za wyjazdy zagraniczne w celach terrorystycznych.

IAR/PAP, to

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej