Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo ws. zamachów w Brukseli
W atakach w Brukseli rannych zostało troje Polaków. Zginęło 31 osób. Około 300 osób różnych narodowości zostało rannych.
2016-03-24, 17:49
Posłuchaj
Atak na metro dziełem dwóch zamachowców? Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Informacyjna Agencja Radiowa dotarła do postanowienia o wszczęciu śledztwa. Z dokumentu wynika, że jego prowadzenie zostało powierzone Delegaturze Stołecznej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Jak informowało MSZ, rannych zostało troje Polaków. Dwóch mężczyzn to pracownicy Służby Celnej, którzy w Brukseli byli w delegacji. Trzecią ranną jest kobieta.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej prok. Agnieszka Zabłocka-Konopka powiedziała, że śledztwo prowadzi b. wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, który obecnie przeszedł do struktur Prokuratury Krajowej.
- Postępowanie dotyczące wybuchów w Brukseli prowadzone jest przez Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej - podała prok. Zabłocka-Konopka.
Zmiany organizacyjne w prokuraturze wprowadzono w związku z połączeniem stanowisk Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.
Poszukiwania sprawców
W Belgii, dwa dni po atakach, wciąż poszukiwani są terroryści, którzy mogli pomóc w ich przygotowaniu. Zidentyfikowano na razie dwóch zamachowców-samobójców z lotniska i brukselskiego metra. Wciąż na wolności pozostaje co najmniej jeden z zamachowców.
REKLAMA
Belgijska policja podejrzewa, że ataku na brukselskie metro dokonało dwóch terrorystów. Rozbieżne są jednak doniesienia mediów, czy byli to zamachowcy-samobójcy, czy też jeden z nich miał wspólnika, który wciąż przebywa na wolności. Do tej pory policja informowała, że ładunek wybuchowy w metrze zdetonował jeden z braci El Bakraoui.
Według belgijskich i francuskich mediów, kamery w metrze zarejestrowały podejrzanego mężczyznę wnoszącego do metra dużą torbę. Podobna ona była do tych, które wykorzystali zamachowcy samobójcy na lotnisku i w których ukryli bomby. Policja bada ten trop.
RUPTLY/x-news
Osoba zarejestrowana przez kamery, o której donoszą dziś media, nie jest mężczyzną zidentyfikowanym już przez policje jako zamachowiec samobójca. Wszystkie dotychczasowe doniesienia wskazują, że ataki w Brukseli przygotowała i przeprowadziła ta sama grupa terrorystyczna, która zaplanowała listopadowe zamachy w Paryżu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
ZAMACHY W BRUKSELI
Świadczyć mogą o tym między innymi wykorzystane ładunki wybuchowe. Te ataki łączy także jedna osoba - Salah Abdeslam - koordynator paryskich zamachów, który w ubiegłym tygodniu został schwytany w Brukseli, po czteromiesięcznej obławie. Jego bliskim współpracownikiem był Najim Laszraoui, zamachowiec samobójca z brukselskiego lotniska.
Salah Abdeslam, który został dziś ponownie przesłuchany, zmienił zdanie. Zgodził się na jak najszybszą ekstradycję do Francji.
IAR, PAP, bk
REKLAMA