Będzie łatwiej zdać egzamin na prawo jazdy? "Na razie nie ma decyzji w sprawie zmian"
Środowisko instruktorów zaproponowało zmiany w egzaminie w części praktycznej. Bardziej radykalni chcą likwidacji całego egzaminu przeprowadzanego na placu manewrowym, mniej radykalni są za m.in. za rezygnacją z jazdy w tył - poinformowała w środę "Rzeczpospolita".
2016-04-06, 16:41
Posłuchaj
Odpowiedzialny za transport drogowy wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit przekazał, że w marcu w resorcie odbyły się dwa spotkania z przedstawicielami ośrodków szkolenia kierowców, na których zgłoszonych został szereg postulatów dotyczących sposobu egzaminowania i szkolenia kandydatów na kierowców.
Wśród zaproponowanych zmian - jak wskazał Szmit - znalazły się m.in. propozycje zmiany w części praktycznej egzaminu na prawo jazdy.
- Wysłuchałem tych propozycji, nie ustosunkowałem się do nich. Przyjąłem je jako postulaty, które zostały zgłoszone, nad którymi ministerstwo musi popracować - powiedział Szmit.
- Kwestie dotyczące szkolenia i egzaminowania kierowców decydują o bezpieczeństwie ruchu drogowego i osób poruszających się po polskich drogach. Dlatego też każda decyzja w tym obszarze musi być podejmowana z namysłem, po dokonaniu odpowiednich analiz - tak, aby realizowane działania służyły poprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego - wyjaśnił minister.
- Decyzje o konkretnych zmianach jeszcze nie zapadły - podkreślił Szmit.
Obowiązkowe karty rowerowe?
Z kolei "Dziennik Gazeta Prawna" napisał w środę, że resort infrastruktury planuje wprowadzenie obowiązkowych kart rowerowych.
Propozycja zmian - według "DGP" - jest jedną z rekomendacji, jaka pojawiła się w Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. W najbliższym czasie rząd ma przyjąć ten program - jeśli tak się stanie, prace nad konkretnymi zmianami rozpocznie resort infrastruktury.
REKLAMA
Według wstępnych planów, jazda rowerem bez ważnej karty ma być traktowana jako wykroczenie, choć jeszcze nie wiadomo, jaka groziłaby za to kara.
- Jeżeli weźmiemy pod uwagę setki rowerzystów, którzy giną lub odnoszą rany na drogach. Jeżeli okaże się i jeżeli uzgodnimy, że będzie ten przepis mógł poprawić bezpieczeństwo i zmniejszyć ilość rannych i zabitych rowerzystów na drogach, to naprawdę warto na ten temat pomyśleć - zaznaczył Jerzy Szmit.
Dodał, że nie zapadły w tej sprawie jeszcze żadne decyzje.
Planowane wprowadzenie obowiązku posiadania karty rowerowej to absurd i zbędna biurokracja, w żaden sposób nie poprawi to też bezpieczeństwa w ruchu drogowym - uważają posłowie Kukiz'15, którzy zwrócili się w tej sprawie z interpelacją do ministra infrastruktury.
- To absurd uważać, że karta rowerowa wprowadzi większe bezpieczeństwo dla rowerzystów - oświadczył poseł Kukiz'15 Jerzy Kozłowski.
Rzecznik klubu Kukiz'15 Jakub Kulesza ocenił, że "wprowadzanie kart rowerowych to zbędna biurokracja i wprowadzanie zbędnych uciążliwości dla rowerzystów i Polaków". Rzecznik klubu Kukiz'15 uważa, że rząd powinien wycofać się z planowanych zmian.
IAR, PAP, kk
REKLAMA