Papież Franciszek odwiedzi Armenię, Gruzję i Azerbejdżan

Watykański rzecznik ks. Federico Lombardi poinformował dziennikarzy, że w Armenii Franciszek będzie w dniach od 24 do 26 czerwca, a w Gruzji i Azerbejdżanie od 30 września do 2 października.

2016-04-09, 14:00

Papież Franciszek odwiedzi Armenię, Gruzję i Azerbejdżan

Posłuchaj

Papież Franciszek zaapelował do wiernych, by pomoc, udzielana innym była z ich strony wyrazem troski o drugiego człowieka. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do podróży do Armenii dojdzie na miesiąc przed wizytą Franciszka w Polsce.

Papież odwiedzi Armenię rok po obchodach setnej rocznicy rzezi setek tysięcy Ormian dokonanych przez wojska tureckie. Franciszek przewodniczył w kwietniu 2015 roku w Watykanie uroczystej mszy upamiętniającej te tragiczne wydarzenia. Przytoczył wtedy słowa Jana Pawła II o tym, że rzeź Ormian w 1915 roku była "pierwszym ludobójstwem XX wieku".

Na tym tle doszło wtedy do napięć dyplomatycznych między Watykanem a Turcją, która sprzeciwia się używaniu określenia "ludobójstwo". Władze w Ankarze uznały, że słowa Franciszka są "bezpodstawne" i "odbiegające od rzeczywistości historycznej".

Wszystkie trzy kraje odwiedził Jan Paweł II.

Znaczenie jałmużny

Papież Franciszek powiedział dziś wiernym podczas audiencji generalnej, że jałmużna powinna być zawsze gestem miłości i troski. Apelował, by dając jałmużnę nie osądzać tego, kto ją otrzymuje.

W czasie nadzwyczajnej sobotniej audiencji generalnej, jaka organizowana jest raz w miesiącu w Roku Świętym, papież tłumaczył, że słowo „jałmużna” pochodzi z greckiego i oznacza „miłosierdzie”.

- Może wydawać się rzeczą łatwą dawanie jałmużny, ale musimy uważać, aby nie pozbawić tego gestu wielkiej wymowy, jaki posiada - mówił Franciszek. Jak dodał, „jałmużna powinna nieść z sobą całe bogactwo miłosierdzia”. Jej celem – podkreślił - jest to, by „przynieść ulgę temu, kto jej potrzebuje”.

REKLAMA

Papież przypomniał, że obowiązek jałmużny jak tak stary, jak Biblia. Następnie zauważył, że jest tam też cenna wskazówka: „Chętnie mu udziel, niech serce twe nie boleje, że dajesz”. - To nie może być ciężar ani utrapienie, z którego trzeba się szybko uwolnić - wyjaśniał.

Stwierdził też: „Ilu ludzi usprawiedliwia się mówiąc: +mam dać jałmużnę komuś, kto pójdzie kupić wino, żeby się upić?+. Ale skoro on się upija, to dlatego, że nie ma innej drogi. A ty co sam robisz po kryjomu, kiedy nikt nie widzi?”.

- I ty jesteś sędzią tego biednego człowieka, który prosi cię o monetę na szklankę wina? - pytał Franciszek.- Pan Jezus w Ewangelii przestrzega nas, byśmy przypadkiem nie dawali jałmużny, by być chwalonymi i podziwianymi przez ludzi z powodu naszej hojności. Nie możemy też utożsamiać gestu pomocy jedynie z rzuceniem w pośpiechu monety, bez spojrzenia na osobę, bez zatrzymania się, by z nią porozmawiać i zrozumieć, czego ona rzeczywiście potrzebuje - powiedział.

Zachęcał wiernych: „Niech dawana przez nas jałmużna będzie zawsze gestem miłości i uwagi skupionej na tych, którzy się do nas zbliżają i proszą o pomoc, gestem dokonanym w ukryciu, gdzie tylko Bóg widzi i oceni wartość naszego czynu”.

REKLAMA

W audiencji uczestniczyło 40 tysięcy wiernych.

pp/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej