Mężczyzna zmarł po interwencji policji. Protest w Białymstoku
Prokuratura wyjaśni jakie były okoliczności śmierci 34-letniego mieszkańca Białegostoku. Mężczyzna zmarł w szpitalu, gdzie trafił po interwencji policji.
2016-04-09, 21:39
Posłuchaj
Film, który ma pokazywać, jak policjanci mocują się z mężczyzną, pojawił się w Internecie. Na osiedlu, gdzie doszło do zdarzenia, wieczorem zebrało się kilkaset osób, protestujących wobec brutalności policji.
Funkcjonariusze zostali wezwani na osiedle Starosielce do agresywnie zachowującego się, chorego na schizofrenię 34-latka. - O interwencję poprosiła jego konkubina - mówi młodszy aspirant Bartosz Kajewski z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Według relacji policjantów, kiedy mężczyzna zorientował się, że zostanie zabrany do szpitala, zaatakował funkcjonariuszy, którzy byli zmuszeni do obezwładnienia go.
W pewnym momencie policjanci zorientowali się, że mężczyzna przestał się ruszać i wspólnie z załogą pogotowia rozpoczęli reanimację. Mężczyzna odzyskał oddech i został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
REKLAMA
Z relacji świadków wynika, że mężczyzna miał być bity i przyduszany przez policjantów.
IAR, bk
REKLAMA