MEN: pojawił się pomysł by w klasach było dwóch wychowawców a nie jeden
- Chcemy doprowadzić do tego, żeby uczeń rzeczywiście miał chociażby dwa razy w miesiącu 15 minutowy kontakt z wychowawcą, z nauczycielem, który przegada z nim różnego rodzaju problemy - powiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska.
2016-04-14, 17:50
Szefowa resortu edukacji wzięła w czwartek udział w debacie "Przyszłość polskiej edukacji - Jak nie pogłębiać podziału na lepszych o gorszych?". To kolejne spotkanie w ramach ogólnopolskiej debaty o systemie oświaty pod hasłem: "Uczeń - rodzic-nauczyciel. Dobra zmiana", która ruszyła na początku lutego.
- W naszym dyskursie społecznym pojawia się bardzo wyraźnie jeden temat: nauczyciel nie ma czasu dla dziecka, realizuje podstawy programowe, realizuje podręcznik, stał się jego niewolnikiem - wskazała Anna Zalewska. - W naszej dyskusji pojawia się pomysł, jest to pomysł obarczony dodatkowymi pieniędzmi, które będziemy w kolejności liczyć, dotyczący tego czasu dla dziecka - dodała.
Zwróciła uwagę na bardzo ważną rolę lekcji wychowawczych. - Lekcja wychowawcza, gdy dzieci odrabiają lekcje, to nie jest lekcja wychowawcza. Ma być ona zapełniona różnymi zdarzeniami. Nie widzimy powodu dlaczego na lekcjach wychowawczych nie robić np. zajęć z pierwszej pomocy. To jest dobry czas i miejsce by popatrzeć jak funkcjonuje grupa - zaznaczyła minister.
Zalewska poinformowała, że pojawia się też pomysł podwójnego wychowawstwa, "żeby było tak, że w szkole do jednej klasy przypisanych jest dwóch wychowawców". - Chcemy doprowadzić do tego, żeby uczeń rzeczywiście miał chociażby dwa razy w miesiącu 15 minutowy kontakt z wychowawcą, z nauczycielem, który przegada z nim różnego rodzaju problemy - wytłumaczyła.
- Proszę pamiętać, że mamy szkołę, która nie jest wystarczająco zabezpieczona, jeśli chodzi o psychologa, pedagoga szkolnego, a próbujemy wpuszczać różnego rodzaju firmy, które docierają do naszych dzieci i robią z naszymi dziećmi to, co im się podoba - oznajmiła szefowa MEN.
Podkreśliła, że to nauczyciel-wychowawca powinien być z uczniem, gdy pojawią się problemy emocjonalne, czy tożsamościowe.
- Wychowawca powinien być tym najszybciej rozpoznającym potrzeby dzieci. Nie tylko chcemy wzmocnić jego funkcję i rolę, ale również wzmocnić klasę i uczniów. Tutoring wydaje się być dobrym pomysłem, bardzo poważnie rozważamy taką sytuację - oświadczyła.
Tutoring to metoda edukacyjna zmierzająca do wykorzystania potencjału ucznia, poprzez stworzenie między uczniem a nauczycielem relacji uczeń i mistrz, m.in. poprzez dialog między nimi.
Minister dopytana, kiedy można spodziewać się wprowadzenia dwóch wychowawców w szkołach oraz czy podwójne wychowawstwo będzie na wszystkich poziomach nauczania i we wszystkich klasach, czy będzie obowiązkowe, odpowiedziała: "Traktuję to, jako jeszcze jeden element debaty społecznej. 27 czerwca w Toruniu podsumujemy całą naszą debatę. Wtedy będą wybrzmiewać najważniejsze elementy".
PAP, kk
REKLAMA