Ambasador przy NATO: brak zgody wszystkich członków na rozszerzenie o Ukrainę i Gruzję

Nie ma możliwości na poszerzenie Sojuszu w najbliższej przyszłości ze względu na obawy, że mogłoby to zdestabilizować Rosję – tak powiedział ambasador USA przy NATO Douglas Lute. Cytuje go agencja Reutera. Podkreśla, że powodem jest brak zgody wśród członków NATO.

2016-04-22, 20:44

Ambasador przy NATO: brak zgody wszystkich członków na rozszerzenie o Ukrainę i Gruzję
Douglas Lute. Foto: US Mission to NATO

Jak zaznacza agencja Reutera taka perspektywa mogłaby bardzo rozczarować Gruzję i niektóre państwa na Bałkanach.

Douglas Lute ocenił, że Sojusz jest w krytycznym momencie i stoi przed problemami porównywalnymi tylko „do tych na końcu zimnej wojny” i że Sojusz nie chce, jak on to określił, „powiększać wewnętrznej słabości Rosji”.


Powiązany Artykuł

Jarosław Guzy 1200.jpg
"Imperialistyczna polityka Rosji jest zagrożeniem dla Polski"

- W praktyce nie widzę wiele możliwości w najbliższym terminie, w ciągu najbliższych kilku lat a może i dłużej, na dodatkową ekspansję NATO – oznajmił podczas Aspen Security Forum w Londynie. - Myślę, że Rosja odgrywa ważną rolę w otoczeniu strategicznym i strategiczne otoczenie zahamuje rozszerzenie NATO – oznajmił też. – Jeśli akceptuje się przesłanki w kwestii wewnętrznej słabości Rosji i stałym pogarszaniu się jej stanu to nie ma sensu by ten upadek przyspieszać i by destabilizować – oświadczył.

REKLAMA

(Wideo: bazy NATO powinny być na wschód od Niemiec)

Część Sojuszu ma inny pogląd na rozszerzenie

Podobne poglądy muszą budzić niepokój na wschodnich krańcach Sojuszu, gdzie o wejście do NATO chcą ubiegać się m.in. Gruzja i Ukraina. Widzą w tym bowiem, podobnie jak państwa regionu Europy Środkowo-Wschodniej jedyną szansę na zagwarantowanie swojego bezpieczeństwa w obliczu wzrostu imperialistycznych apetytów Rosji.

O tym, że wewnątrz Sojuszu są różne poglądy w tej kwestii świadczy choćby zaproszenie do NATO Czarnogóry w grudniu 2015 roku. Był to jednak pierwszy ruch tego rodzaju od 2009 roku.

Przed Gruzją w 2008 otwarto możliwość wejścia do Sojuszu (choć ze względu na sprzeciw Rosji nie pozwolono na wejście jej do MAP, kilka miesięcy potem miała miejsca wojna rosyjsko-gruzińska).

REKLAMA

Rosja w ostatnim czasie przejawia wzrost imperialistycznych ambicji, m.in. anektowała terytorium Ukrainy na Krymie, wprowadziła wojska na teren ukraińskiego Donbasu. M.in. dlatego Ukraina opowiada się za parasolem NATO.

Również kraje Europy Środkowo-Wschodniej ubiegają się o stałą obecność infrastruktury państw Sojuszu. Wiadomo, że umieszczeniu jej na wschód od Niemiec sprzeciwia się Rosja, co wyraźnie artykułuje.

W obecnej sytuacji region zabiega przynajmniej o zwiększenie tzw. stałej obecności wojskowej Sojuszu i rozbudowę infrastruktury.

PolskieRadio.pl na podst.: Reuters, PAP// agkm

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej