Karetka nie mogła wjechać na osiedle, by pomóc potrzebującemu dziecku
Bramka uniemożliwiająca wjazd na osiedle mogła być powodem tragedii. Ambulans nie mógł z jej powodu dotrzeć do chorego dziecka.
2016-04-30, 12:23
Ratownicy zatrzymali karetkę ponad 100 metrów od miejsca zamieszkania potrzebującego dziecka. Wjazd na osiedle uniemożliwił bowiem szlaban z zawieszoną nad nim barierą blokującą dostęp dla dużych i ciężkich pojazdów. Ma ona zabezpieczać parking, którego strop mógłby nie wytrzymać dużego ciężaru.
- Ważniejsze jest odgradzanie się przez te komuny lokatorów od zdrowego myślenia, że kiedyś trzeba będzie sobie pomóc - mówi Andrzej Szmit, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Wielkopolskim.
Prezes spółki zarządzającej nieruchomością nie widzi problemu. - W przypadku awarii, na przykład pożaru, strażacy po prostu rozwaliliby przeszkodę - mówi Elżbieta Malisz.
Straż potwierdza. - Do tego typu obiektu dojazd przeciwpożarowy nie jest wymagany - mówi Bartłomiej Mądry z gorzowskiej Straży Pożarnej.
REKLAMA
TVN24/x-news
Architekt krajobrazu Wojciech Januszczyk krytykuje pomysł zagradzania nowych osiedli. - To moda na pokazanie, że jest się lepszym od innych - tłumaczy.
X-news, bk
REKLAMA