Iran: drugą turę wyborów wygrali umiarkowani z listy "Nadzieja"
Koalicja reformatorów i umiarkowanych prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego zwyciężyła w piątek w drugiej turze wyborów parlamentarnych, pokonując konserwatystów - wynika z oficjalnych wyników, opublikowanych w sobotę.
2016-04-30, 20:40
Posłuchaj
Lista "Nadzieja" reformatorów i umiarkowanych zdobyła 38 z 68 miejsc nieobsadzonych w pierwszej turze do 290-osobowego Zgromadzenia Konsultatywnego. 18 mandatów zdobyli konserwatyści i 12 kandydaci niezależni.
Zgromadzenie Konsultatywne po raz pierwszy od 2004 roku nie będzie zdominowane przez konserwatystów i oba wielkie polityczne obozy będą reprezentowane niemal w takim samym stopniu.
W pierwszej turze 27 lutego wybrano 221 deputowanych, w tym 103 konserwatystów oraz 95 reformatorów i umiarkowanych, a także 14 niezależnych.
Sojusznicy prezydenta Rowhaniego nie będą jednak mieli większości 146 miejsc w parlamencie.
Z listy "Nadzieja" mandaty otrzyma według rachuby agencji AFP co najmniej 133 deputowanych. Konserwatystom i niezależnym przypadnie odpowiednio 125 i 26 mandatów.
W pierwszej turze wybrani zostali przedstawiciele mniejszości religijnych (żydów, wyznawców Kościołów ormiańskiego i asyryjskiego oraz zaratusztrian).
W II turze do nowego parlamentu zostały wybrane trzy kobiety, a w pierwszej 13, łącznie w nowym parlamencie zasiadać będzie 16 kobiet, w tym 15 z listy "Nadzieja". W poprzednim parlamencie było dziewięć kobiet - konserwatystek.
Ustępujący parlament Iranu zdominowany jest przez konserwatystów związanych z najwyższym przywódcą duchowo-politycznym Iranu ajatollahem Alim Chameneim.
Nowy parlament zbierze się na pierwszej sesji 27 maja. Islamskie Zgromadzenie Konsultatywne nie ma bezpośredniej kontroli nad kursem politycznym kraju, lecz może popierać kierunki polityki Rowhaniego w celu poprawy gospodarki, która ucierpiała z powodu zachodnich sankcji wynikających z kontrowersyjnego programu nuklearnego Iranu.
W lipcu ubiegłego roku doszło do zawarcia historycznego porozumienia sześciu mocarstw z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przypieczętowała koniec izolacji Iranu na arenie międzynarodowej oraz doprowadziła do zniesienia w styczniu większości sankcji finansowych. Zwiększyła też popularność Rowhaniego, który w 2017 roku może ubiegać się o reelekcję.
Wybory przyniosą zmiany?
Eksperci twierdzą, że wynik wyborów to sukces umiarkowanego prezydenta Hassana Rouaniego i przeforsowanej przez niego umowy nuklearnej ze światem.
Piątkowa druga tura wyborów została przeprowadzona w miejscach, gdzie żaden z kandydatów nie uzyskał 25 procent poparcia w czasie pierwszej tury w lutym tego roku.
Wyniki wyborów oznaczają, że umiarkowane partie będą w stanie prawdopodobnie przeprowadzać dalsze zmiany ekonomiczne i socjalne w kraju, choć jest mało prawdopodobne, by w Iranie nastąpiły zmiany światopoglądowe. Część niezależnych będzie zapewne sprzyjać prezydentowi.
REKLAMA
Zwolennicy prezydenta mają większość w Zgromadzeniu Ekspertów, które wybiera najważniejszego człowieka w kraju czyli najwyższego duchowego przywódcę. Obecny Ali Chamenei ma 76 lat, a stan jego zdrowia systematycznie się pogarsza.
Sukces zwolenników prezydenta jest odczytywany jako poparcie Irańczyków dla umowy atomowej ze światem. Przewiduje ona zniesienie bolesnych dla kraju sankcji ekonomicznych w zamian za ograniczenie przez Teheran programu nuklearnego.
Sam prezydent Hassan Rowhani doszedł do władzy trzy lata temu. Obiecał wówczas doprowadzenie do zniesienia sankcji ekonomicznych oraz zmiany gospodarcze.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
Materiał o przebiegu wyborów w Iranie (Euronews)
REKLAMA