Ogromny pożar w kanadyjskim mieście. Ludzie muszą uciekać

Władze kanadyjskiej prowincji Alberta ogłosiły stan wyjątkowy w związku z olbrzymim niekontrolowanym pożarem lasów, który zmusił do ewakuacji ponad 80 tys. mieszkańców miasta Fort McMurray. Ostrzeżono, że ogień może zniszczyć znaczną część miasta.

2016-05-05, 07:30

Ogromny pożar w kanadyjskim mieście. Ludzie muszą uciekać

Pożar, który wykryto 1 maja na południowy zachód od Fort McMurray, opanował już obszar 7500 hektarów. Zdaniem przedstawiciela Agencji Zarządzania Kryzysowego Scotta Longa istnieje prawdopodobieństwo, że pożar pochłonie znaczną część miasta. Jak podkreślił, ogień nie dotarł jeszcze do centrum dzięki "herkulesowym wysiłkom" strażaków. Nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych ani poszkodowanych.

Ponad 80 proc. domów w mieście zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Według informacji przekazanych w środę wieczorem przez służby ratunkowe w centrum Fort McMurray spłonęła nowa szkoła, a kilkadziesiąt budynków zajęło się ogniem; ponad tysiąc obiektów całkowicie spłonęło.


źródło: STORYFUL/x-news


Jak informują władze, ogień nie zbliżył się do rejonów, gdzie wydobywana jest ropa naftowa. Alberta jest głównym kanadyjskim producentem ropy pozyskiwanej z roponośnych iłów.

REKLAMA

Jest to już drugi pożar w tym rejonie w ciągu niespełna roku. W maju 2015 roku żywioł zmusił do ewakuacji kilkuset pracowników przemysłu naftowego, co spowodowało krajowy spadek wydobycia tego surowca o 9 proc.

PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej