PO: złożymy wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. PiS: szalony pomysł
PO jeszcze w tym tygodniu złoży wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu - poinformował we wtorek szef klubu PO Sławomir Neumann. Powodem - jak mówił - jest "skandaliczny" sposób prowadzenia przez niego obrad i "kneblowanie ust opozycji". Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) nazywa ten pomysł "szalonym".
2016-05-17, 13:43
Posłuchaj
Sławomir Neumann mówi, że sposób prowadzenia przez marszałka obrad jest skandaliczny (IAR)
Dodaj do playlisty
Politycy PO: lider partii Grzegorz Schetyna i przewodniczący klubu Platformy Sławomir Neumann podsumowali we wtorek 6 miesięcy rządów PiS.
- W tych sześciu miesiącach mamy do czynienia z kneblowaniem ust opozycji w Sejmie. To, jak marszałek Kuchciński prowadzi obrady zakrawa na skandal. Ostatnie wydarzenia, kiedy posłowie PO karani są finansowo za to, że próbują zabrać zdanie w ważnych kwestiach i marszałek wyłącza im mikrofon, a potem karze finansowo, pokazuje, że PiS próbuje zamknąć usta opozycji i zamknąć kontrolę demokratyczną nad rządami swoje partii - ocenił Neumann.
Dlatego też - dodał - jego klub jeszcze w tym tygodniu złoży wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. - Tak, aby następca wypełniał rolę konstytucyjną, jaką ma marszałek Sejmu, czyli prowadził obrady izby i pilnował, żeby Sejm był izbą, którą kontroluje rząd, czego dzisiaj nie ma - powiedział Neumann.
Dyskusja z salą?
W ubiegłym tygodniu Prezydium Sejmu - przy głosach sprzeciwu wicemarszałków Barbary Dolniak (Nowoczesna) i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) - podjęło decyzję o obniżeniu posłowi Tomaszowi Lenzowi uposażenia poselskiego o połowę na okres jednego miesiąca. Zgodnie z uzasadnieniem do tej decyzji, 14 kwietnia Lenz w Sejmie podczas rozpatrywania punktu dotyczącego wyboru sędziego TK, zgłosił się do przedstawienia wniosku formalnego, ale takiego wniosku nie złożył, prowadził natomiast dyskusję z salą.
Janusz Jaskółka/youtube
Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na kolejnego marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu.
REKLAMA
"Marszałek Sejmu znaczy bardzo dużo"
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma będzie rozmawiać w sprawie poparcia wniosku z pozostałymi klubami opozycyjnymi. Dodał, że w przygotowanym wniosku nie ma na razie wskazanego kandydata na kolejnego marszałka.
Szef PO zwrócił uwagę, że marszałek Sejmu jest drugą osobą w państwie. Jak podkreślił, musi dobrze organizować prace izby oraz być ponad politycznymi podziałami. - Mamy nadzieję, że marszałek Kuchciński przyjmie do siebie te uwagi - powiedział Grzegorz Schetyna.
- Marszałek Sejmu znaczy bardzo dużo i musi w dobry sposób organizować prace Sejmu, musi być ponad też partyjnymi różnicami i klubową dysputą. Dużo od niego zależy (...), więc mamy nadzieję, że pan marszałek przyjmie do siebie te uwagi i nie będzie w sposób wybiórczy traktował posłów i kneblował ich wypowiedzi. To jest coś, na co nigdy nie pozwolimy w polskim parlamencie - powiedział szef PO.
Ryszard Terlecki: ten pomysł jest jednym z tych szalonych
Prawo i Sprawiedliwość negatywnie ocenia zapowiadane przez PO złożenie wniosku o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Zdaniem wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS, jest to "szalony pomysł" opozycji. - Są różne pomysły - mniej lub bardziej szalone. Ten pomysł jest jednym z tych szalonych. Służy temu, by Pan Petru lub Schetyna mogli powiedzieć coś - ich zdaniem - interesującego przed kamerami. Nic więcej nie wnosi to do życia politycznego - uważa Ryszard Terlecki.
Szef klubu parlamentarnego PiS podkreśla, że wielokrotnie spotykał się z pozytywnymi uwagami na temat sposobu pracy marszałka Kuchcińskiego. - Jak wracam do okręgu wyborczego i spotykam wyborców, to oni chwalą stanowczość i sprawność prowadzenia przez niego obrad. Tym bardziej pomysł opozycji jest niepoważny - dodaje Ryszard Terlecki.
REKLAMA
Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek zauważyła, że to PiS ma większość sejmową. - Robienie poważnej miny do wniosku, o którym mówi PO, jest zupełnie niezasadne, w parlamencie decydują tak naprawdę ci, którzy mają większość, więc szans na powodzenie wniosku PO nie ma w ogóle - podkreśliła Mazurek.
"Bicie piany"
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że wniosek PO o odwołanie Kuchcińskiego to "bicie piany". - Z tego, co wiem, większość rządząca się nie zmieniła, więc wniosek będzie oczywiście bezskuteczny. Po co zgłaszać wnioski, które nie mają szans powodzenia - podkreślił Tyszka. Zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie klub Kukiz'15.
Negatywnie pracę marszałka Kuchcińskiego oceniła z kolei wiceszefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. - Zwracaliśmy wielokrotnie uwagę na bardzo stronnicze stosowanie - w stosunku do klubów opozycyjnych - zasad udzielania przerwy, możliwości zadania pytania czy wniosku formalnego. To wszystko powoduje, że można ocenić, iż jest to słaby marszałek - powiedziała.
Dodała, że Nowoczesna bardzo poważnie potraktuje wniosek PO. Zaznaczyła jednak, że wniosek o odwołanie marszałka Sejmu będzie nieskuteczny. - Pewnym jest, że wniosek ten będzie nieskuteczny, w związku z tym musimy się zastanowić, co zrobić w tej kwestii - powiedziała Lubnauer.
"Od bałaganu w Sejmie zaczął się bałagan w Polsce"
Wiceszefowa PSL Urszula Pasławska powiedziała, że ludowcy poprą wniosek PO, bo od "bałaganu w Sejmie" - za który odpowiada marszałek - zaczął się "bałagan i anarchia w Polsce". Posłanka zwróciła uwagę, że opozycja nie wie, co będzie w porządku obrad Sejmu, który jest wielokrotnie zmieniany i dostaje dokumenty tuż przed głosowaniami, bez możliwości zapoznania się z nimi.
- Jeżeli posłowie opozycji są karani karami finansowymi dlatego, że chcą wyrazić swoje zdanie, jeżeli usta politykom opozycji są kneblowane, to świadczy o tym, że marszałek Sejmu nie jest marszałkiem wszystkich posłów, tylko PiS - oceniła Pasławska.
REKLAMA
***
Wniosek będzie prawdopodobnie rozpatrywany najwcześniej na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano w dniach 8-10 czerwca.
IAR,PAP,kh
REKLAMA