72. rocznica zdobycia Monte Cassino. Prezydent Andrzej Duda oddał hołd poległym
Weterani Drugiego Korpusu Polskiego, para prezydencka, przedstawiciele władz polskich i włoskich biorą udział w uroczystościach 72. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Na Polskim Cmentarzu Wojennym na tym wzgórzu biskup polowy Józef Guzdek odprawił mszę świętą. O żołnierzach gen. Andersa mówił też podczas audiencji generalnej w Watykanie papież Franciszek.
2016-05-18, 13:14
Posłuchaj
Biskup Józef Guzdek mówił podczas nabożeństwa, że trudno przecenić zwycięstwo Polaków (IAR)
Dodaj do playlisty
Przybyłych na uroczystość przywitał pełniący obowiązki szefa Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Jak podkreślał, dziś na Monte Cassino zgromadziły się cztery pokolenia Polaków - od weteranów po harcerzy i młodzież ze szkół noszących imię miejsca bitwy i generała Władysława Andersa. Jan Józef Kasprzyk cytował też wiersz Mariana Hemara, żołnierza Brygady Strzelców Karpackich. Poeta pytał, czy było warto walczyć o Monte Cassino. Żołnierz odpowiedział: "Bośmy dali słowo. A jesteśmy z takiego narodu, że słowa, choćby skonał, nie złamie".
Serwis specjalny - 72. rocznica bitwy o Monte Cassino >>>
Biskup Józef Guzdek mówił podczas mszy, że trudno przecenić zwycięstwo Polaków. Podkreślił, że bitwa o Monte Cassino była zmaganiem o przyszłość Europy. W XX wieku powstały bowiem dwie ideologie sprzeczne z chrześcijańskim duchem kontynentu: komunizm na wschodzie i narodowy socjalizm na zachodzie. Z założenia dążyły one wszelkimi środkami do stworzenia nowej Europy, odrzucając jej chrześcijańską tradycję. Biskup Guzdek przypominał, że oba totalitaryzmy podeptały prawa człowieka, w tym prawo do wolności. Odpowiedź na te zbrodnicze systemy mogła być tylko jedna. - Polski żołnierz walcząc o to wzgórze obficie podlewał krwią niszczone i usychające drzewo chrześcijańskiej Europy, zasadzone w tym miejscu przez świętego Benedykta - powiedział.
Dodał, że zwycięstwo nie tylko otwierało drogę na Rzym, ale przede wszystkim dawało nadzieję na uratowanie chrześcijańskich wartości i europejskiego ducha. Biskup Guzdek podkreślił, że wspominając bój o Monte Cassino, trzeba pamiętać o wschodniej przeszłości żołnierzy generała Andersa. Rekrutowali się oni w znacznej mierze z Polaków deportowanych do Związku Sowieckiego. - Ich udział w walce o Monte Cassino był potwierdzeniem niezłomnej woli, aby po trudach Syberii i sowieckich więzień drogą przez Persję i Palestynę powrócić z ziemi włoskiej do Polski - powiedział biskup polowy Wojska Polskiego.
REKLAMA
Córka generała Andersa - Anna Maria - mówiła, że jej ojciec i wielu z jego żołnierzy marzyło o wolnej Polsce, ale jej nie doczekało. Dlatego - jak podkreśliła - w suwerennej Rzeczypospolitej należy pielęgnować pamięć o zwycięstwie na Monte Cassino. - Cieszę się więc, że dziś możemy się tu spotkać tak, jak by życzyli sobie tego ci, którzy tutaj spoczywają - powiedziała Anna Maria Anders. Dodała, że bitwa pokazała całemu światu, iż żołnierz polski nie zawiódł i jest gotów do największych poświęceń w imię wolności swojej Ojczyzny. - Dziś tę wolność mamy i musimy pamiętać o tej ofierze, by nigdy ona nie była już potrzebna - powiedziała córka generała Andersa.
Burmistrz Cassino Giuseppe Golino Petrarcone mówił, że wydarzenia sprzed 72 lat na stałe wpisały się w historię jego miasta. W krótkim przemówieniu zwrócił uwagę na bohaterstwo żołnierzy generała Andersa. Przypomniał, że Monte Cassino musiało zostać zdobyte, ponieważ blokowało aliantom drogę na Rzym. Próbowali Anglicy, nepalscy Ghurkowie, Nowozelandczycy - wszyscy zostali odparci przez Niemców. Udało się za czwartym razem i zrobili to Polacy dowodzeni przez generała Władysława Andersa - powiedział burmistrz Cassino. Dodał, że od tego momentu narodziła się głęboka więź między narodem polskim a miastem Cassino.
- Dzisiaj, wspominając rocznicę urodzin świętego Jana Pawła II, bardzo serdecznie pozdrawiam obecnych tu Polaków. Łączę się duchowo z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, z kombatantami i wszystkimi uczestnikami Mszy świętej na polskim cmentarzu na Monte Cassino, wspominającymi poległych żołnierzy, jak również zgromadzonymi w Toruniu na konsekracji sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i świętego Jana Pawła II - powiedział papież Franciszek.
"Jeden cel - zwycięstwo"
Przed uroczystościami porucznik Edmund Szymczak mówi, że każdemu przyjazdowi na Monte Cassino towarzyszą ogromne emocje. Weteran wspomina, że od lat przyjeżdża na uroczystości, ponieważ wielu jego kolegów poległo w walkach, a on nie chce o nich zapomnieć. Porucznik wspomina, że polskim żołnierzom przyświecał jeden cel - zwycięstwo.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Władysław Anders - bohater spod Monte Cassino
Także major Fred Brill przyjechał na Monte Cassino, by oddać hołd swoim kolegom. Weteran wyjaśnia, że ośmiu jego najbliższych przyjaciół poległo w walce, a na cmentarzu będzie ich wspominał. Dla majora Brilla bitwa o Monte Cassino była pokazaniem, że w prawie niemożliwych warunkach "polscy patrioci, polscy żołnierze szli wbrew wszystkim przeszkodom, walczyli i zwyciężyli".
Zwycięstwo było okupione ogromnymi stratami. W walkach zginęło ponad 920 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, a blisko 3 tysiące zostało rannych.
- Jednak kiedy 18 maja 1944 roku biało-czerwony proporczyk załopotał na szczycie góry, polscy żołnierze czuli niezwykłą dumę - wspomina kapitan Zbigniew Dłużniewski.
Po uroczystościach na Polskim Wojskowym Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino weterani 2 Korpusu Polskiego, spotkali się z prezydentem Andrzejem Dudą, który między innymi wręczył awanse na wyższe stopnie oficerskie kilku uczestnikom walk o Monte Cassino.
REKLAMA
Prezydent: szczyt NATO musi dać jasny sygnał naszej jedności
Szczyt NATO w Warszawie musi przynieść odpowiedzi na wyzwania dla bezpieczeństwa, napływające ze Wschodu i Południa - mówił we wtorek, w Akademii Obrony NATO w Rzymie, podczas drugiego dnia swojej wizyty we Włoszech, prezydent Andrzej Duda. Apelował o wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W wystąpieniu "Szczyt NATO w Warszawie - polska perspektywa" prezydent podkreślił, że "Europa stoi w obliczu radykalnej zmiany w dziedzinie międzynarodowego bezpieczeństwa, zarówno w sąsiedztwie na Wschodzie, jak i na Południu".
Następnie oświadczył: "Aneksja Krymu i agresja na wschodzie Ukrainy podważyły fundamenty europejskiego bezpieczeństwa, to jest: poszanowanie prawa międzynarodowego, wewnętrznej suwerenności i terytorialnej integralności".
Prezydent dodał, że jednocześnie niestabilność w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie prowadzi do rosnącego zagrożenia terrorystycznego i stałego napływu migrantów do Europy.
REKLAMA
- Te zagrożenia i wyzwania przypominają nam, że musimy pozostać silni i zjednoczeni, by utrzymać nasze bezpieczeństwo, nasze wartości i nasz sposób życia - ocenił.
Jasny sygnał
Andrzej Duda powiedział też, że warszawski szczyt NATO w lipcu "musi wystosować jasny i głośny sygnał naszej jedności, politycznej woli i zdolności do obrony naszej wolności oraz krzewienia stabilizacji".
Jak wskazał, "jest jeden Sojusz, a równe bezpieczeństwo dla wszystkich jego członków jest koniecznością".
Dodał, że "jako sojusznicy ponosimy też większą odpowiedzialność za kształtowanie bezpieczeństwa poza naszymi granicami". Dlatego jego zdaniem szczyt Sojuszu w Warszawie musi mieć "uniwersalną agendę", oferując odpowiedzi na pełne spektrum wyzwań dla bezpieczeństwa, niezależnie od tego, z której strony pochodzą.
REKLAMA
Trzy najważniejsze aspekty
Następnie wskazał trzy najważniejsze aspekty agendy szczytu. Po pierwsze, mówił, konieczne jest zapewnienie absolutnej wiarygodności obrony i odstraszania. To - jego zdaniem - jest "sednem NATO i niezbędnym fundamentem wszystkich podejmowanych działań".
Jako drugie zadanie prezydent wymienił potrzebę "pozostania otwartymi na dialog z tymi, którzy nie podzielają naszych wartości". Chociaż jego zdaniem takie konstruktywne zaangażowanie może być celem trudnym do osiągnięcia, należy stale podejmować wysiłki na rzecz "bardziej przewidywalnej koegzystencji ze wszystkimi krajami europejskimi".
Za trzeci kluczowy aspekt uznał rozwój polityki otwartych drzwi i partnerstwa, przypominając, że rozszerzanie NATO od czasów zakończenia zimnej wojny to "historia prawdziwego sukcesu".
Sojusz - oświadczył - musi być w stanie w pełni wprowadzić koncepcję niepodzielności sojuszniczego bezpieczeństwa. Dlatego należy w tym celu umocnić obronę i siły odstraszania Sojuszu - dodał.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
pp
REKLAMA