Donald Trump: jestem gotowy do rozmów z przywódcą Korei Północnej
Jedyny obecnie kandydat Republikanów do prezydentury, oświadczył, że jest gotów rozmawiać z Kim Dzong Unem, by spróbować nakłonić komunistyczne władze w Pjongjangu do porzucenia programu atomowego.
2016-05-18, 09:46
Posłuchaj
Bernie Sanders ponownie pokonał Hillary Clinton w prawyborach Partii Demokratycznej (IAR)
Dodaj do playlisty
W wywiadzie udzielonym we wtorek agencji Reutera amerykański miliarder odmówił podania szczegółów swych planów wobec Korei Północnej, podkreślił jednak, że jest otwarty na rozmowy z przywódcą tego kraju. "Porozmawiałbym z nim, nie miałbym z tym żadnego problemu" - powiedział. Zapytany, czy próbowałby przemówić Kimowi do rozsądku, odparł: "Na pewno".
Prawybory w USA. Kolejny sukces Berniego Sandersa >>>
Trump zapowiedział również, że jako prezydent wywierałby presję na Chiny, jedynego znaczącego sojusznika Pjongjangu, by zaangażowały się w szukanie rozwiązania. "Wywarłbym dużą presję na Chin, bo w sensie gospodarczym mamy nad tym krajem ogromną władzę. Chiny mogą rozwiązać ten problem (Korei Płn. - PAP) jednym spotkaniem lub jedną rozmową telefoniczną" - oświadczył.
CZYTAJ DALEJ
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Gdyby pomoc dla opozycji syryjskiej była większa na początku, to mogłoby odwrócić bieg wojny domowej – mówił w Jedynce Tomasz Zalewski, wieloletni korespondent PAP w Waszyngtonie
W rozmowie z Reutersem Trump poruszył też temat Rosji. O rosyjskim prezydencie Władimirze Putinie wypowiadał się mniej pochlebnie niż w przeszłości - zauważyła agencja. "To, że (Putin) mówił o mnie miłe rzeczy, nie znaczy, że pomoże mu to w negocjacjach. Nie pomoże ani trochę" - powiedział Trump.
Doradca jego rywalki o nominację Demokratów Hillary Clinton, Jake Sullivan, wydał po wywiadzie oświadczenie, w którym zauważył, że "wydaje się, że (Trump) jest w dziwny sposób zafascynowany zagranicznymi politykami o skłonnościach autorytarnych, takimi jak Putin i Kim".
W wywiadzie dla Reutera Trump odniósł się też do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Wbrew temu co powiedział kilka dni temu, wyraził opinię, że z szefem brytyjskiego rządu będą go łączyły "dobre relacje". Cameron powiedział, że poglądy Trumpa na muzułmanów "rodzą podziały oraz są głupie i błędne", a na początku maja zadeklarował, że nie zamierza go przepraszać, mimo że ten może zostać następnym prezydentem USA.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 8 listopada.
REKLAMA
FILM: Mateusz Morawiecki równie krytycznie ocenia oboje prawdopodobnych kandydatów głównych amerykańskich partii w wyborach na prezydenta. - Nie chcę brzydko mówić, ale to wybór między dżumą a cholerą. Bywali już dużo lepsi kandydaci - powiedziała wicepremier i minister rozwoju. Odniósł się także do słów Billa Clintona, który powiedział, że Polska i Węgry chcą przywództwa w stylu Putina.
x-news
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA