Zamachowiec z Wrocławia żądał okupu w złocie? Telefon przed eksplozją

Przed wybuchem ładunku domowej roboty pozostawionego we wrocławskim autobusie, na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, domagając 30 kg złota. Zagroził, że jeśli jego żądanie nie zostanie spełnione w mieście będą wybuchać bomby. Kilka godzin później doszło do eksplozji.

2016-05-23, 13:33

Zamachowiec z Wrocławia żądał okupu w złocie? Telefon przed eksplozją
Mężczyzna podejrzewany o podłożenie bomby w autobusie. Foto: Policja

W obu sprawach - jak informuje "Gazeta Wrocławska" - wspólne śledztwo prowadzi wydział do walki z gangami i korupcją Prokuratury Krajowej. Jedna z hipotez zakłada, że szantażysta i zamachowiec to ta sama osoba. 

- Zatrzymanie sprawcy czwartkowego wybuchu na przystanku we Wrocławiu jest sprawą o najwyższym priorytecie – powiedział w poniedziałek komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Policja pracuje bardzo intensywnie, analizując wiele sygnałów, śladów i materiałów – dodał nadinspektor.

Do Wrocławia zostało skierowanych 400 policjantów z całej Polski, którzy patrolują tamtejsze ulice. Zostali tam wysłani także funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Głównej Policji. - To najlepsi fachowcy w poszczególnych dziedzinach - zapewnił Szymczyk.

źródło: Policja

Rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski zdementował natomiast informacje medialne, według których osoba poszukiwana w związku z próbą bombowego zamachu w miejskim autobusie została zatrzymana. - Nie było żadnego zatrzymania. Policjanci nadal pracują nad tą sprawą - oświadczył rzecznik.

Do eksplozji ładunku wybuchowego doszło w czwartek na przystanku autobusowym przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Lekko ranna została jedna osoba. Chwilę przed wybuchem ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca, który zauważył pozostawioną w pojeździe paczkę.

W sprawie detonacji we Wrocławiu policja poszukuje ok. 25-letniego mężczyzny, który ma około 180 cm wzrostu, jest szczupły, ma pociągłą, szczupłą twarz, włosy ciemnobrązowe raczej krótkie. Mężczyzna miał okulary przyciemniane, ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i czarne spodnie dresowe.

PAP/Gazeta Wrocławska/fc

Polecane

Wróć do strony głównej