Współautorzy projektu zakazującego aborcji zaprezentowali nową propozycję

Instytut Ordo Iuris jest współautorem obywatelskiego projektu ustawy całkowicie zakazującej przerywania ciąży, pod którym zebrano już ponad 100 tys. podpisów.

Są w nim zapisy uchylające dopuszczalne obecnie możliwości aborcji i zapisy nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących chore dzieci oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego.

"To skutecznie usprawiedliwia zaniechania państwa"

- Konstytucja mówi o obowiązkach państwa względem rodziny, tymczasem w sytuacji, gdy kobieta spodziewa się narodzenia dziecka upośledzonego, obciążonego wadą, pomoc państwa ogranicza się do oferty terminacji ciąży - wskazała we wtorek prezes Konferencji Kobiet RP Małgorzata Owczarska.

- Jeżeli dziecko poczęło się w wyniku czynu zabronionego, w sytuacji wyjątkowo traumatycznej dla kobiety, w sytuacji, która obciąża całą rodzinę, również propozycją państwa jest aborcja - dodała.

- Od 60 lat dopuszczalność aborcji skutecznie usprawiedliwia zaniechania państwa we wsparciu takich właśnie sytuacji - podkreśliła.

Według niej większość kobiet - gdy dowiaduje się o chorobie dziecka - chce je urodzić i godnie pożegnać. Również - jak stwierdziła - w sytuacji, gdy dziecko poczyna się w traumatycznych okolicznościach albo gdy rodzice decydują, iż samodzielnie go wychować nie mogą, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest urodzenie i adopcja.

Instytut Ordo Iuris i Konfederacja Kobiet RP uruchomiły wspólnie petycję internetową o konkretną pomoc dla rodzin zamiast oferty aborcyjnej. - Propozycje te odpowiadają na realne potrzeby polskiej rodziny - oznajmiła Owczarska.

"Konieczne jest tworzenie hospicjów perinatalnych"

Jak zaznaczył prof. Bogdan Chazan w sytuacji, gdy Sejm uchwali ustawę całkowicie chroniącą życie, konieczne będzie wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci chore.

W jego przekonaniu wsparcie powinno się zacząć od opieki nad matką, która w przeszłości miała "jakieś uszkodzenia położnicze" lub z jakichś innych powodów istnieje ryzyko straty ciąży.

REKLAMA

Powinna mieć zagwarantowaną opiekę w czasie ciąży i wsparcie w sytuacji trudnej diagnozy - psychologiczne i lekarskie (kompleksowe, co oznacza opiekę lekarza ginekologa, genetyka itp.).

Chazan oświadczył, że konieczne jest tworzenie hospicjów perinatalnych. - To zbiór osób, które zapewnią opiekę nad matką, która nosi w sobie dziecko ciężko chore, po porodzie i w czasie połogu, i opiekę nad noworodkiem - wyjaśnił.

Podkreślił konieczność zapewnienia warunków do odbycia żałoby po stracie dziecka, opieki nad ciałem dziecka oraz wsparcie - także w codziennych obowiązkach - dla matek wychowujących ciężko chore dzieci.

Rozpoczęcie procesu adopcyjnego dużo wcześniej

W pakiecie rozwiązań proponowanych przez Ordo Iuris i Konfederację Kobiet RP przewidziano refundację świadczeń z zakresu hospicyjnej opieki perinatalnej i stworzenie odrębnej regulacji dedykowanej tylko pediatrycznej opiece paliatywnej, której podstawową formą ma być opieka domowa.

Kolejny pomysł dotyczy świadczeń dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością - mieliby je otrzymywać wszyscy rodzice, także ci, który nie rezygnują z pracy, jak obecnie.

Pomoc w wysokości 1 tys. zł otrzymywałyby też ciężarne, które mają zagrożona ciążę i nie mogą kontynuować albo podejmować pracy. W razie pobierania innych świadczeń, otrzymywałaby mniejsze kwoty.

Wśród propozycji jest również szybszy niż obecnie proces adopcyjny. Mógłby on być prowadzony już w czasie ciąży, choć ostateczna decyzja czy dziecko zostaje przy matce, czy trafi do innej rodziny, zapadałaby na mocy wyroku sądowego po urodzeniu dziecka.

W projekcie jest też mowa o rozwoju interwencyjnych ośrodków adopcyjnych, zniesieniu rejonizacji w domach samotnej matki oraz kompleksowej pomocy psychologicznej i w codziennych obowiązkach dla rodziny wychowującej chore dziecko.

Ordo Iuris oszacował koszt wszystkich tych rozwiązań na 890 mln zł rocznie. Instytut chciałby, by projektem zainteresowali się prezydent, rząd i parlament. Nie decyduje się na prowadzenie go drogą obywatelską.

PAP, kk