Zamach w tureckim Stambule. Zatrzymano cztery podejrzane osoby
W wyniku wybuchu samochodu pułapki niedaleko stambulskiego Starego Miasta zginęło 11 osób - siedmiu policjantów i czterech cywilów - a 36 odniosło obrażenia.
2016-06-07, 16:22
Posłuchaj
Atak był - według miejscowych władz - wymierzony w policję. Bomba została zdalnie zdetonowana w chwili, gdy obok wyładowanego materiałami wybuchowymi zaparkowanego na skraju drogi pojazdu przejeżdżał policyjny autobus.
Zatrzymano czterech podejrzanych o zamach
Państwowa agencja prasowa Anatolia podała, że w związku z zamachem zatrzymano cztery osoby, które doprowadzono na przesłuchanie do głównej siedziby policji w Stambule.
Według prywatnej agencji Dogan podejrzani wynajęli samochód, który został użyty do przeprowadzenia zamachu.
W Turcji od wielu miesięcy obowiązuje stan podwyższonego pogotowia w związku z serią ataków przypisywanych Państwu Islamskiemu (IS) lub wiązanych ze wznowieniem konfliktu kurdyjskiego.
Operacje tureckiej armii w wielu miastach południowo-wschodniej Turcji, zamieszkanej głównie przez ludność kurdyjską, spowodowały exodus mieszkańców.
x-news.pl, RUPTLY
REKLAMA
Prezydent Recep Tayyip Erdogan oskarża Kurdów
O zamach turecki prezydent oskarżył bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
- To nie nowość, że organizacja terrorystyczna [określenie na PKK] organizuje swoje ataki w miastach tureckich - powiedział Recep Tayyip Erdogan dziennikarzom na koniec wizyty w szpitalu, gdzie odwiedził rannych.
- Nasza walka z terroryzmem będzie kontynuowana do końca, do zniszczenia - kontynuował. Oświadczył, że "takiego ataku nie da się wybaczyć" i zapewnił, że zostały podjęte wszelkie niezbędne kroki, ponieważ "musimy być gotowi na każdy ewentualny" akt terroru.
"Jestem głęboko zasmucony barbarzyńskim atakiem"
Zamach w Stambule potępił ambasador USA w Turcji. Podkreślił, że Stany Zjednoczone stoją "ramię w ramię" ze swoim sojusznikiem w NATO w walce z terroryzmem.
"Jestem głęboko zasmucony barbarzyńskim atakiem w Stambule. Takiej bezsensownej przemocy nie da się nigdy wytłumaczyć w żaden sposób" - napisał na Twitterze John Bass.
MSZ: nie ma informacji o poszkodowanych Polakach
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że na razie brak informacji, by wśród rannych i ofiar śmiertelnych byli obywatele naszego kraju.
- Służby konsularne weryfikują, czy wśród poszkodowanych w zamachu bombowym w Turcji nie ma polskich obywateli - poinformował dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA