Zamachy w USA i Francji. Szef MSW Niemiec apeluje do obywateli o czujność
Thomas de Maiziere poprosił Niemców o przekazywanie władzom informacji o osobach mających radykalne poglądy.
2016-06-15, 11:23
Posłuchaj
- Musimy być przygotowani zarówno na pojedyncze zamachy, jak i na akcje mieszane, takie jak w Paryżu, a także na ataki terrorystyczne koordynowane na skalę międzynarodową, a nie tylko na jeden z tych wariantów - powiedział niemiecki minister spraw wewnętrznych w wywiadzie dla "Rheinische Post".
Thomas de Maiziere zaapelował do obywateli o zwiększoną czujność w sytuacjach, gdy dochodzi do radykalizacji członków rodziny, sąsiadów czy przyjaciół. - Czujność musi stać się elementem naszej struktury bezpieczeństwa. W walce z terroryzmem władze skazane są na informacje od obywateli - podkreślił.
Jak dodał, oznaki radykalizowania się widoczne są nie tylko w internecie, lecz także w życiu prywatnym potencjalnych terrorystów. Poprosił o przekazywanie władzom informacji o osobach mających radykalne poglądy.
Zamachy w USA i Francji
W nocy z soboty na niedzielę Omar Mateen, obywatel USA afgańskiego pochodzenia, zaatakował gejowski klub Pulse w Orlando.
Zabił 49 osób, ranił ponad 50. Stan większości poszkodowanych jest krytyczny. Napastnik zginął w wymianie ognia z jednym z funkcjonariuszy.
REKLAMA
Mateen trzy razy zadzwonił na numer alarmowy 911, a w trakcie ostatniej z tych rozmów złożył przysięgę na wierność organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (IS).
Zdaniem śledczych 29-latek sam się zradykalizował. Inspirował się działalnością zagranicznych grup terrorystycznych, ale nic nie wskazuje na to, aby od którejkolwiek z nich, np. IS, otrzymywał jakiekolwiek instrukcje.
x-news.pl, RUPTLY
W nocy z poniedziałku na wtorek w miasteczku Les Mureaux pod Paryżem sprawca - zidentyfikowany przez media jako 25-letni Larossi Abbala - zabił wysokiej rangi funkcjonariusza policji. Zadał mu kilka ciosów nożem. Po czym zabarykadował się w domu policjanta i wziął za zakładników jego żonę i trzyletnie dziecko.
Na miejsce wysłano funkcjonariuszy z elitarnego oddziału antyterrorystycznego RAID. Negocjacje z mężczyzną nie zakończyły się sukcesem. Agresor zginął podczas próby oswobodzenia zakładników. Wcześniej zabił przetrzymywaną kobietę. Trzylatkowi nic się nie stało.
Według źródeł w policji, mężczyzna zadeklarował podczas rozmów z negocjatorem, że jest dżihadystą. Miał wznosić przy tym okrzyki "Allahu Akbar".
IAR, PAP, kk
REKLAMA