Zmarł były szef cosa nostry Bernardo Provenzano. Miał 20 wyroków dożywocia
W szpitalu w Mediolanie zmarł w środę w wieku 83 lat były boss bossów cosa nostry Bernardo Provenzano - podały media. Został aresztowany w 2006 roku po 43 latach poszukiwań. Odbywał 20 wyroków dożywocia. Łącznie otrzymał także kary 82 lat więzienia. Odpowiada za morderstwa, m.in. sędziów sycylijskich.
2016-07-13, 15:59
Poszukiwany przez dekady na całym świecie Provenzano, który według wymiaru sprawiedliwości przejął przywództwo nad sycylijską mafią po aresztowaniu Toto Riiny, został ujęty na terenie gospodarstwa rolnego w Corleone, kolebce cosa nostry, koło domu swej rodziny.
Szef szefów cosa nostry miał przydomek Binnu u' Tratturi, który znaczy w sycylijskim dialekcie: "Bernardo traktor". Było to nawiązanie do przemocy i bewzględności.
Zamordowani sędziowie
Jeszcze zaocznie, gdy był poszukiwany, skazano go na dożywocie za przygotowanie zamachów na sędziów śledczych Giovanniego Falcone i Paolo Borsellino, zamordowanych w odstępie dwóch miesięcy w 1992 roku na Sycylii.
Przez większość czasu karę odbywał w więzieniu o zaostrzonym rygorze. W 2014 roku przewieziono go do szpitala w Mediolanie.
REKLAMA
Kilka procesów, w których ostatnio był oskarżony, zawieszono z powodu stanu jego zdrowia.
Adwokaci wielokrotnie wnioskowali, zawsze bezskutecznie, o całkowite zdjęcie z niego rygoru więziennego. Ostatnio, kiedy Provenzano przebywał w szpitalu, rygor złagodzono. Rodzinie pozwolono go odwiedzać.
PAP/agkm
Wideo: materiał sycylijskiej telewizji o śmierci Provenzano
REKLAMA
REKLAMA