Fryzjer prezydenta Francji zarabia prawie 10 tysięcy euro miesięcznie
Pensja brutto prezydenckiego fryzjera wynosi dokładnie 9895 euro miesięcznie. Do niej należy dodać "ewentualny zwrot kosztów mieszkaniowych i inne dodatki na rodzinę" - podał tygodnik "Canard enchaine".
2016-07-13, 17:19
61-letni Olivier B. dba o fryzurę Francoisa Hollande'a od maja 2012 roku, czyli od momentu objęcia przez niego najwyższego urzędu w kraju. Jest "prywatnym fryzjerem szefa państwa". Czas trwania jego umowy obejmuje całe pięć lat kadencji Hollande'a.
Zgodnie z umową zawartą z kancelarią prezydenta Francji pensja brutto Oliviera B. wynosi dokładnie 9895 euro miesięcznie. Do niej należy dodać "ewentualny zwrot kosztów mieszkaniowych i inne dodatki na rodzinę" - zauważył "Canard enchaine".
Doniesienia francuskiego tygodnika potwierdził rzecznik francuskiego rządu Stephane Le Foll, jednak zaznaczył, że wydatki operacyjne Pałacu Elizejskiego zostały zmniejszone o 15-20 proc. po przejęciu władzy przez Hollande'a po byłym prezydencie Nicolasie Sarkozym.
Dodał, że fryzjer musiał zrezygnować z pracy w salonie i musi być dostępny 24 godziny na dobę, towarzyszy prezydentowi w większości jego podróży.
Według "Canard enchaine" w umowie zastrzeżono, że Olivier B. "przez cały czas trwania umowy i po jej wygaśnięciu" nie może ujawniać żadnych szczegółów dotyczących swojej pracy ani żadnych informacji, w których posiadanie wszedł podczas wykonywania swoich obowiązków.
Sprawa zarobków fryzjera wzbudziła żywe zainteresowanie internautów. Na Twitterze pojawiły się przerobione zdjęcia i filmy, które ukazują Hollande'a z rozlicznymi fryzurami, np. rockową czy punkową oraz w stylu byłego piłkarza paryskiego klubu piłkarskiego Paris Saint-Germain, Zlatana Ibrahimovicia, czy brytyjskiej królowej Elżbiety II.
REKLAMA
PAP, kk
REKLAMA