W resorcie obrony narodowej rozpoczął się Strategiczny Przegląd Obronny
- Prace mają zakończyć się przygotowaniem raportu na początku 2017 roku - poinformował wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski.
2016-07-14, 18:18
- Przegląd służy wytyczeniu kierunków przyszłych wyborów w zakresie polityki obronnej państwa i rozwoju sił zbrojnych. Określeniu, jak w horyzoncie do 15 lat widzimy rozwój wojska i jego poszczególnych elementów, np. struktury dowodzenia, systemu szkolenia itd. - powiedział Tomasz Szatkowski.
Szatkowski, który jest także pełnomocnikiem szefa MON ds. przeprowadzenia przeglądu, podkreślił, że przegląd będzie podstawą dla aktualizacji i nowych edycji programu rozwoju sił zbrojnych oraz planów modernizacji technicznej, przygotowań pozamilitarnych i użycia sił zbrojnych.
"Założenie jest bardzo ambitne"
Przygotowania do Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO) trwały od trzech miesięcy. W czwartek w Ministerstwie Obrony Narodowej odbyła się konferencja inauguracyjna.
- Założenie jest bardzo ambitne. Zależy nam, aby proces zakończył się raportem na początku przyszłego roku – zapowiedział Szatkowski.
Jak wyjaśnił, w pierwszej kolejności eksperci zajmą się zdefiniowaniem scenariuszy zagrożeń, a następnie obrony kraju i udziału w ewentualnych misjach zagranicznych, które jednak - jak zaznaczył - nie mogą się odbywać zbytnio kosztem potencjału do obrony kraju.
Jak podało MON, celem SPO jest określenie kierunków rozwoju systemu obronnego państwa w perspektywie najbliższych 15 lat. Wnioski i rekomendacje pozwolą na określenie nowej strategii obronności i dadzą solidną podstawę do zmodyfikowania ram dla rozwoju i funkcjonowania sił zbrojnych i całego systemu obronnego państwa.
Pozwolą także na wypracowanie systemowych rozwiązań w zakresie planowania obronnego, które - jak napisano w komunikacie ministerstwa - zostało nadmiernie skomplikowane.
Jak powiedział cytowany na stronie resortu obrony minister Antoni Macierewicz, o podjęciu decyzji o przeprowadzeniu przeglądu przesądziły wyzwania związane z określeniem przyszłego charakteru sił zbrojnych, ich wielkości i struktury oraz wymagań co do ich zdolności.
"Zamierzamy zastosować nowe metodologie"
Do tej pory Ministerstwo Obrony Narodowej przeprowadziło dwa strategiczne przeglądy obronne, zaś na polecenie prezydenta Bronisława Komorowskiego przeprowadzono w latach 2010-2013 Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego (SPBN).
Jak zaznaczył Szatkowski, formuła przeglądu obronnego nie narusza kompetencji prezydenta do przeprowadzenia całościowej oceny zagadnień bezpieczeństwa narodowego.
- Przegląd obronny odbywa się w ramach kompetencji resortu obrony. Jego zakres będzie węższy niż przeglądu bezpieczeństwa narodowego, ale będziemy mogli głębiej rozpatrywać zagadnienia potencjału obronnego. Oczywiście będziemy współpracowali z ośrodkiem prezydenckim - powiedział wiceszef MON.
W jego ocenie wadą wszystkich poprzednich przeglądów były zbyt optymistyczne założenia dotyczące otoczenia Polski.
- Chcemy, aby nasz przegląd był pozbawiony tych wad. Zamierzamy zastosować nowe metodologie, również takie, które są stosowane w think tankach, a do weryfikacji poszczególnych założeń wykorzystamy gry wojenne i symulacje - wyliczył.
- Każdy z wariantów będzie też oceniany pod względem kosztów przy pomocy narzędzi do analizy ekonomicznej - zapowiedział wiceminister.
Według niego na różnych etapach i w różne zadania związane z aktualnym SPO zaangażowanych będzie w sumie kilkaset osób.
Poszczególne zespoły będą się zajmowały problemami m.in. środowiska bezpieczeństwa, oceną zdolności operacyjnych sił zbrojnych, strukturą dowodzenia i planowaniem obronnym.
W przegląd będą zaangażowane różne komórki zarówno w ramach MON, jak i poza nim - w pracach wezmą udział przedstawiciele m.in. Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, centralnych dowództw oraz szkół wojskowych i cywilnych.
Zespół pracujący przy przeglądzie ma także współpracować z przedstawicielami think tanków oraz ekspertami z instytucji zagranicznych.
Konkluzje z poprzednich Przeglądów
Pierwszy Strategiczny Przegląd Obronny, zainicjowany za rządów SLD, został przeprowadzony w latach 2004-2006. Dokumentu nie opublikowano, ale – jak mówił autor SPO, ówczesny wiceminister obrony Andrzej Karkoszka - pewne wskazówki zostały przyjęte przez MON.
Wiosną 2011 roku, gdy ministrem obrony był Bogdan Klich, zostały przedstawione wyniki drugiego SPO. Zalecał on równowagę między obroną terytorium, udziałem w misjach sojuszniczych i zadaniami dodatkowymi, jak wsparcie cywilnych służb w razie klęsk.
Konkluzje tego Przeglądu zostały uwzględnione w Strategicznym Przeglądzie Bezpieczeństwa Narodowego, rozpoczętym w listopadzie 2010 roku na polecenie prezydenta Bronisława Komorowskiego.
SPBN, którego jawną wersję przedstawiono przed trzema laty, wskazywał zagrożenia i wyzwania nie tylko w sferze obronności. Za znikome uznawał zagrożenie wojną na pełną skalę, dostrzegał natomiast ryzyko prób wywarcia presji wojskowej lub uderzeń punktowych, a także prób wykorzystania dostaw energii do wywierania nacisku.
Wskazywał na niekorzystne trendy demograficzne, ryzyko niepokojów społecznych i wyzwania związane z dewastacją środowiska. Zalecał aktywność w NATO i UE.
Konkluzje SPBN, szczególnie wniosek o braku zagrożenia wojną na dużą skalę, wielokrotnie krytykował obecny szef MON Antoni Macierewicz.
PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA