W czasie wojny uratował obrazy Jana Matejki. Przyznano mu pośmiertnie order

Za uratowanie w czasie II wojny światowej obrazów Jana Matejki Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski został pośmiertnie uhonorowany Franciszek Galera.

2016-07-15, 15:50

W czasie wojny uratował obrazy Jana Matejki. Przyznano mu pośmiertnie order
Fragment obrazu "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki. Foto: Domena publiczna

Za wybitne zasługi w dziele ratowania i ochrony dóbr polskiego dziedzictwa kulturowego pośmiertnie Franciszkowi Galerze Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nadał jeszcze - postanowieniem z 15 czerwca 2015 roku - prezydent Bronisław Komorowski.

W piątek odznaczenie wręczył córce i wnukom Galery wojewoda lubelski Przemysław Czarnek.

Franciszek Galera (zmarł w Lublinie w 1952 roku) od 1934 roku był pracownikiem magistratu lubelskiego, w czasie II wojny światowej pełnił funkcję kierownika lubelskich Taborów Miejskich.

Dzięki jego staraniom dwa obrazy Jana Matejki - "Bitwa pod Grunwaldem" i "Kazanie Skargi" - zostały ukryte przed hitlerowskim okupantem i przechowane do wyzwolenia.

REKLAMA

"To rzeczywiście było heroizmem"

- Franciszek Galera uratował dzieła sztuki, które ważyły łącznie prawie 1,5 tony, a których średnica po złożeniu wynosiła prawie 1,5 metra. Ukryć coś takiego w czasie II wojny światowej i to w sytuacji, gdy za wskazanie miejsca ukrycia tych dzieł sztuki wyznaczona była potężna nagroda 10 mln marek, to rzeczywiście było heroizmem, który należy podziwiać i za który należy dziękować - powiedział Przemysław Czarnek.

- Pan Franciszek Galera narażał siebie na utratę życia, ale narażał również swoją rodzinę - dodał wojewoda lubelski.

Czarnek podkreślił, że II wojna światowa była nie tylko walką z Polakami, ale też z polską kultura, tradycją, polską tożsamością narodową, którą budowały i kształtowały dzieła sztuki polskiej.

- Heroizm, który był udziałem Galery jest takim samym, jak heroizm tych, którzy z bronią w ręku na różnych frontach walczyli o niepodległość naszej ojczyzny - zaznaczył.

Wnuczka Galery Barbara Długasiewicz dziękując za odznaczenie dziadka, przypomniała, że był on podporucznikiem Wojska Polskiego, należał do Związku Walki Zbrojnej, a na terenie Taborów Miejskich były organizowane zebrania konspiracyjne.

Wspominała także, że w styczniu 1945 roku jej dziadek "nie zdecydował się na odebranie odznaczenia" za swój czyn, gdyż trwała jeszcze wojna, a brali w niej udział jego dwaj synowie - jeden był oficerem Wojska Polskiego, a drugi był "partyzantem w szeregach 'Szarugi'", czyli oddziału pułkownika Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej Aleksandra Sarkisowa.

- W związku z tym dziadek nie chciał rozgłosu nazwiska i narażania życia żony i córki - wskazała Długasiewicz.

REKLAMA

Operacja: uratować Matejkę

Zrolowane obrazy Matejki "Bitwa pod Grunwaldem" i "Kazanie Skargi" przywieziono z Warszawy do Lublina we wrześniu 1939 roku. Miało to związek z decyzją Związku Muzeów Polskich o wywiezieniu na wschód Polski najcenniejszych dzieł sztuki w celu zabezpieczenia ich przed zniszczeniem czy rabunkiem podczas wojny.

Obrazy Matejki w Lublinie początkowo ukryto w Muzeum Lubelskim znajdującym się wtedy przy ul. Narutowicza. Jednak po przejęciu budynku przez Niemców, przechowywanie tam dzieł stało się niemożliwe.

Wówczas, dzięki zaangażowaniu Galery, obrazy przeniesiono na teren Taborów Miejskich przy ul. Elektrycznej.

Przed Wielkanocą 1941 roku zrolowane płótna, przykryte warstwą mebli (co pozorowało przeprowadzkę, których wtedy odbywało się wiele) przetransportowano na wozie drabiniastym, do stodoły na terenie Taborów Miejskich i przykryto warstwą słomy.

Po kilku tygodniach, w stodole wykopano specjalny dół, wyłożono go deskami i tam złożono obrazy. Zabezpieczono je przed wilgocią (m.in. obłożono je ceratą, warstwą papy a przy stodole wykopano kanały do odprowadzenia wody z opadów), a następnie całe zapole stodoły zabetonowano.

Galera, który na terenie Taborów również mieszkał wraz z rodziną, sprawował nad ukrytymi obrazami pieczę do czasu ich wydobycia w 1944 roku, po wyzwoleniu Lublina spod okupacji niemieckiej.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej