Turcja: generał Ozturk zaprzecza, że odgrywał rolę w puczu
Były dowódca tureckich sił powietrznych gen. Akin Ozturk, oskarżony o udział w nieudanym zamachu stanu w Turcji, którego próbę podjęto w piątek, zaprzeczył w poniedziałek przed sądem w Ankarze, że odgrywał w nim jakąkolwiek rolę - podała agencja Anatolia.
2016-07-18, 22:50
Posłuchaj
Według mediów podjęto próbę zamordowania Erdogana. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Media tureckie, w tym państwowa Anatolia, poinformowały wcześniej, że generał przyznał, iż brał udział w spisku. Następnie zdementowały tę wiadomość - informuje w poniedziałek wieczorem agencja AFP.
Agencja Associated Press wycofała wieczorem swą depeszę o tym, że Anatolia podała, iż Ozturk przyznał się do udziału w nieudanej próbie puczu. AP podała, że według prokuratorów były dowódca tureckich sił powietrznych zaprzeczył jakoby miał jakąkolwiek rolę w przewrocie.
Jak pisze francuska agencja, w poniedziałek wieczorem sąd nakazał zastosowanie aresztu tymczasowego wobec Ozturka i 25 innych generałów i admirałów. Zostali oni oskarżeni o próbę obalenia porządku konstytucyjnego oraz próbę zabójstwa prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Zeznając przed prokuratorami generał Ozturk zaprzeczył, że był jednym z prowodyrów puczu. - Nie byłem wśród tych, którzy planowali i przeprowadzili wojskowy zamach stanu. Nie wiem, kto go planował, ani kto nim kierował - powiedział Ozturk.
REKLAMA
- Opierając się na własnym doświadczeniu uważam, że to równoległa struktura (kaznodziei Fethullaha Gulena - AFP) podjęła tę próbę wojskowego zamachu stanu - powiedział cytowany przez Anatolię generał prokuratorom, zanim jeszcze pojawił się w sądzie.
TVP.INFO
- Nie jestem w stanie powiedzieć, kto w siłach zbrojnych zorganizował (pucz) i przeprowadził go. Nie mam informacji na ten temat. Walczyłem z tą strukturą - dodał.
Wcześniej Anatolia, powołując się na zeznanie generała, podawała, że powiedział prokuratorom przesłuchującym go w Ankarze, iż "działał z intencją przeprowadzenia zamachu stanu".
REKLAMA
Ze zdjęć opublikowanych przez agencję Anatolia wynika, że generał mógł doznać obrażeń głowy oraz górnej części ciała - podaje BBC News. Wcześniej Anatolia informowała, że Ozturk jest jednym ze 112 zatrzymanych od piątku generałów i admirałów. Pięćdziesięciu jest przetrzymywanych w areszcie w oczekiwaniu na rozprawę - czytamy na stronach BBC News.
Prywatni nadawcy, telewizja Haberturk i NTV, od początku informowali, powołując się na zeznanie generała przed prokuratorami, że zaprzeczył on jakoby odegrał rolę w puczu. "Nie jestem kimś, kto zaplanował lub kierował próbą zamachu stanu, która została podjęta 15 lipca i nie wiem, kto to zrobił" - powiedział generał, cytowany przez telewizję NTV.
Apel o przestrzeganie ładu konstytucyjnego
Tymczasem szefowie dyplomacji państw UE wezwali Turcję do przestrzegania ładu konstytucyjnego, podkreślając znaczenie praworządności. Również sekretarz generalny NATO zwrócił uwagę, że Turcja, jak inni sojusznicy, musi szanować instytucje demokratyczne.
To odpowiedź na próbę zamachu stanu, w której zginęły co najmniej 232 osoby, ale też czystki, jakie mają miejsce w Turcji. W związku z przewrotem zatrzymano dotychczas 7,5 tys. osób, w tym ponad 6 tys. wojskowych, 755 sędziów i 100 policjantów, co wywołuje podejrzenia o próbę rozprawy z przeciwnikami politycznymi.
REKLAMA
Kontrowersje wywołuje też zapowiedź zmiany prawa, tak, by umożliwić przywrócenie w Turcji kary śmierci. Opowiedział się za tym w niedzielę prezydent Recep Tayyip Erdogan.
"UE podkreśla potrzebę poszanowania demokracji, praw człowieka i podstawowych wolności, a także prawa do uczciwego procesu w zgodzie z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, w tym z 13. protokołem w sprawie zniesienia kary śmierci" - napisano we wnioskach z poniedziałkowego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych.
(TVP INFO/TVP)
UE i USA zaniepokojeni
Szefowa unijnej dyplomacji relacjonując na konferencji prasowej w Brukseli dyskusje mówiła, że UE wciąż postrzega Turcję jako partnera, ale jednocześnie z uwagą śledzi to co się dzieje teraz w tym kraju.
REKLAMA
Jak podkreśliła, obecne wydarzenia, w tym liczba aresztowanych, są czymś niepokojącym dla UE. - Może istnieć potrzeba refleksji na temat naszych relacji, ale to przyjdzie później. W tej chwili najbardziej martwi nas to, by sytuacja ustabilizowała się jak najszybciej - zaznaczyła Mogherini.
Jak dodała, informacje napływające w ostatnich godzinach z Turcji pokazują, w jakim kierunku ciąży ten kraj, co - jak oceniła - jest niebezpieczne.
Wcześniej przed południem Mogherini i sekretarz stanu USA John Kerry podkreślali, że Turcja, odpowiadając na próbę zamachu stanu, musi respektować zasady demokracji i prawa człowieka. Wezwali rząd turecki do utrzymania spokoju i stabilności w kraju i zaapelowali do Ankary o respektowanie instytucji demokratycznych i rządów prawa.
FILM: Tureckie służby bezpieczeństwa zorganizowały kolejne obławy na osoby podejrzane o uczestnictwo w nieudanym wojskowym zamachu stanu przeciwko rządoom prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
REKLAMA
TR NTV
Apel NATO
W obronie wartości stanęło też NATO. Z oświadczenia sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga wydanego po telefonicznej rozmowie z prezydentem Turcji wynika, że wyraził on pełne wsparcie dla "tureckich instytucji demokratycznych". "Ważne, by Turcja, będąc częścią wyjątkowej wspólnoty wartości, podobnie jak inni sojusznicy, zapewniała pełne poszanowanie demokracji, jej instytucji, porządku konstytucyjnego, a także rządów prawa i podstawowych wolności" - napisał Stoltenberg.
Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENCJ) potępiła próbę zamachu stanu w Turcji, jednocześnie krytykując czystkę przeprowadzoną wśród tureckich sędziów i prokuratorów w następstwie puczu.
Natomiast Komisarz UE ds. rozszerzenia Johannes Hahn zauważył, że niezwłoczne zatrzymania po udaremnionym puczu wskazują, iż tureckie władze już wcześniej miały przygotowaną listę podejrzanych.
REKLAMA
PAP
pp/PAP/IAR
REKLAMA