Turcja: kolejne demonstracje poparcia dla Erdogana. Prezydent zapowiada "ważną decyzję"

Trzecią noc z rzędu tysiące Turków wychodziło na ulice, by zaprotestować przeciwko niedawnemu nieudanemu przewrotowi wojskowemu. W manifestacjach biorą udział głównie zwolennicy prezydenta Turcji, a demonstracje coraz bardziej przeradzają się w prorządowe wiece.

2016-07-19, 09:38

Turcja: kolejne demonstracje poparcia dla Erdogana. Prezydent zapowiada "ważną decyzję"

Posłuchaj

UE upomina Turcję i czeka na rozwój wydarzeń. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do manifestacji doszło zarówno na placu Taksim w Stambule jak i w Ankarze czy Izmirze. Wszędzie nad głowami manifestujących widać było tureckie flagi, a tłum skandował zarówno nazwisko tureckiego prezydenta jak i muzułmańskie pozdrowienia.

Jak relacjonuje ze Stambułu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, demonstracje, które początkowo miały być znakiem sprzeciwu wobec niedoszłego wojskowego puczu, w praktyce są już manifestacjami na znak poparcia dla prezydenta. Zgromadzenia takie krytykują przeciwnicy prezydenta.

RUPTLY/x-news

Część z nich uważa, że po nieudanym puczu Recep Erdogan wprowadza w kraju władzę autorytarną. - Żyjemy w kraju, który nie jest demokratyczny. Przed tym puczem było jednak inaczej. Obawiam się, że teraz będzie jeszcze mniej demokracji. Martwię się, jestem zszokowana i przerażona - mówi jedna z mieszkanek Stambułu.

Bardzo ważna decyzja?

Tymczasem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że w środę, kiedy odbędą się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i rządu, zapadnie "ważna decyzja" , która będzie konsekwencją nieudanej próby puczu wojskowego.

REKLAMA

Erdogan poinformował o tym w nocy z poniedziałku na wtorek, przemawiając przed swą rezydencją w Stambule do zwolenników rządu. Nic więcej jednak na ten temat nie powiedział.

Natomiast ponownie zadeklarował gotowość do przywrócenia kary śmierci w Turcji. - Zniesienie kary śmierci w 2004 roku nie jest przeszkodą(...)Wystarczy, że nasz parlament podejmie stosowną decyzję. Nie ma prawa, którego nie można zmienić - powiedział Erdogan.

Bezpośrednio po wystąpieniu w Stambule tureckie media wyemitowały nagranie wideo, w którym prezydent Turcji określił próbę puczu wojskowego jako "zamach terrorystyczny" i pochwalił postawę obywateli, którzy przeciwstawili się "umundurowanym terrorystom".

Pomysły przywrócenia w Turcji kary śmierci krytykują Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone. Z Brukseli płyną komunikaty, że jeśli Ankara zmieni przepisy, to nie ma mowy o członkostwie Turcji w Unii.

REKLAMA

Komentatorzy podkreślają jednak, że prezydent Recep Erdogan nie jest zainteresowany członkostwem Turcji w Unii. Prowadził rozmowy ze Wspólnotą, by jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję. I teraz - jak przewidują eksperci - może nieszczególnie przejąć się krytyką Zachodu. Tym bardziej, że to Unia Europejska potrzebuje Turcji przede wszystkim do walki z kryzysem migracyjnym.

Apel o przestrzeganie ładu konstytucyjnego

Unijni ministrowie spraw zagranicznych wezwali władze w Turcji do przestrzegania demokratycznych standardów. Szefowie dyplomacji 28 krajów opublikowali wspólne oświadczenie po spotkaniu w Brukseli. To odpowiedź Unii na informacje o aresztowania, czystkach w armii, policji i wymiarze sprawiedliwości po nieudanym puczu wojskowym w Turcji.

Unia Europejska czeka na rozwój wydarzeń w Turcji, nie potępiła jeszcze przypadków łamania praw człowieka. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini przyznała jedynie, że kierunek, który obrała Ankara jest niebezpieczny. - Wciąż uważamy Turcję za partnera, ale sytuacja jest niepokojąca. Może istnieć potrzeba refleksji na temat naszych relacji, ale to przyjdzie później - powiedziała szefowa unijnej dyplomacji.

REKLAMA

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podkreślił, że przyszła współpraca Brukseli z Ankarą musi być uzależniona od poszanowania praworządności. - Chcielibyśmy, aby teraz dochodzenie do normalności w Turcji odbywało się zgodnie ze standardami światowymi - dodał.

EBS/x-news

Apel NATO

W obronie wartości stanęło też NATO. Z oświadczenia sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga wydanego po telefonicznej rozmowie z prezydentem Turcji wynika, że wyraził on pełne wsparcie dla "tureckich instytucji demokratycznych". "Ważne, by Turcja, będąc częścią wyjątkowej wspólnoty wartości, podobnie jak inni sojusznicy, zapewniała pełne poszanowanie demokracji, jej instytucji, porządku konstytucyjnego, a także rządów prawa i podstawowych wolności" - napisał Stoltenberg.

Europejska Sieć Rad Sądownictwa (ENCJ) potępiła próbę zamachu stanu w Turcji, jednocześnie krytykując czystkę przeprowadzoną wśród tureckich sędziów i prokuratorów w następstwie puczu.

REKLAMA

Natomiast Komisarz UE ds. rozszerzenia Johannes Hahn zauważył, że niezwłoczne zatrzymania po udaremnionym puczu wskazują, iż tureckie władze już wcześniej miały przygotowaną listę podejrzanych.

PAP PAP

IAR,PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej