MSW Niemiec: sytuacja jest poważna, spodziewamy się kolejnych ataków

Sytuacja w Niemczech jest poważna i należy spodziewać się kolejnych ataków terrorystycznych, szczególnie ze strony "samotnych wilków", tak jak to miało miejsce w poniedziałek wieczorem w Bawarii - oświadczył w środę szef niemieckiego MSW Thomas de Maiziere.

2016-07-20, 13:50

MSW Niemiec: sytuacja jest poważna, spodziewamy się kolejnych ataków

Posłuchaj

Flaga Państwa Islamskiego w domu napastnika z Bawarii. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Jak kilka państw UE, tak jak cała Wspólnota, Niemcy są także celem międzynarodowego terroryzmu. Dlatego mówiłem od dawna - sytuacja jest poważna - powiedział de Maiziere dziennikarzom.

Szef niemieckiego resortu spraw wewnętrznych dodał, że dotychczasowe wyniki śledztwa wskazują na to, że 17-letni napastnik, który zaatakował pasażerów pociągu w Bawarii, działał sam. Minister de Maiziere powiedział, że zradykalizował się on oglądając w internecie materiały propagandowe dżihadystów.

Potwierdził też, że materiał wideo, który nagrał 17-latek, a zamieściło w interencie Państwo Islamskie (IS) jest autentyczny. Ocenił, że wygląda on na "klasyczne pożegnalne wideo zamachowca samobójcy". Zdaniem de Maiziere niejasne jest, gdzie materiał został nagrany.

Powiązana z dżihadystami agencja prasowa Amak opublikowała nagranie z deklaracją 17-letniego Afgańczyka, że jest żołnierzem Państwa Islamskiego i rozpoczyna "świętą operację" w Niemczech.

REKLAMA

Uchodźca zaatakował w poniedziałek wieczorem siekierą i nożem pasażerów w pociągu regionalnym w okolicach Wuerzburga w Bawarii. Ranił pięć osób, z których dwie nadal walczą o życie.

Prokurator Erik Ohlenschlager poinformował wcześniej na konferencji prasowej, że napastnik działał z pobudek politycznych i chciał się zemścić na "niewiernych", a do pociągu wsiadł z zamiarem zabicia.

Atak nożownika na pasażerów pociągu. Cztery osoby zostały ciężko ranne. Źródło: RUPTLY / x-news.pl

Prokurator zaznaczył, że napastnik wykonał atak "z wolą unicestwienia (ofiar)" i liczył się z własną śmiercią. Podczas ataku kilkakrotnie wołał "Allah Akbar" (Bóg jest wielki).

REKLAMA

W liście pożegnalnym do ojca napastnik napisał: "Módl się teraz za mnie, abym mógł się zemścić na tych niewiernych i abym poszedł do nieba".

Według śledczych sprawca był wierzącym muzułmaninem i nie był karany. W ubiegłą sobotę dowiedział się, że jego przyjaciel zginął w Afganistanie, co zdaniem policji mogło mieć wpływ na jego radykalizację.

Przedstawiciel Landowego Urzędu Kryminalnego Lothar Koehler poinformował dziennikarzy, że mieszkający w rodzinie zastępczej Afgańczyk powiedział wychodząc z domu na krótko przed dokonaniem zbrodni, że idzie pojeździć na rowerze. Według Koehlera u sprawcy na dwa dni przed zbrodnią zauważono zmianę zachowania, jednak zabrakło czasu, aby wyciągnąć z tego faktu wnioski.

Powiązany Artykuł

niemcy atak PAP_1200_660.jpg
Niemcy: atak w pociągu. Napastnik ranił pasażerów siekierą

Policja znalazła telefon komórkowy sprawcy. LKA analizuje obecnie listę połączeń i treść rozmów.

REKLAMA

Pociąg, w którym doszło do tragedii, zatrzymał się przed Wuerzburgiem, gdy jeden z pasażerów uruchomił hamulec bezpieczeństwa. Uciekający 17-latek zranił jeszcze jedną przypadkową osobę, a następnie zaatakował ścigających go policjantów i został przez nich zastrzelony.

Wcześniej we wtorek szef MSW Bawarii Joachim Herrmann ujawnił w telewizji publicznej ZDF, że w mieszkaniu Afgańczyka znaleziono namalowaną własnoręcznie przez niego flagę Państwa Islamskiego.

Już po wystąpieniu ministra Herrmanna agencja Amak zamieściła film przedstawiający mężczyznę, którego zidentyfikowała jako afgańskiego napastnika z pociągu. W nagraniu wideo, trwającym ponad dwie minuty, młody mężczyzna z nożem w ręku mówi w języku paszto, że "żołnierze kalifatu" będą atakować w szczególności niewiernych, żeby pomścić śmierć mężczyzn, kobiet i dzieci w krajach muzułmańskich.

Afgańczyk przyjechał do Niemiec ponad rok temu bez rodziców i wystąpił o azyl; od marca przebywał w ośrodku w Ochsenfurt koło Wuerzburga, od dwóch tygodni mieszkał w rodzinie zastępczej. Uczył się zawodu piekarza.

REKLAMA

Szef bawarskiego MSW okazał zrozumienie dla rosnących obaw ludności. Przyznał, że do tego rodzaju napaści może w zasadzie dojść każdego dnia i w każdym miejscu. "Zagrożenie istnieje" - powiedział, przyznając, że żadne środki bezpieczeństwa nie są w stanie całkowicie wykluczyć takich napaści.

pp/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej