Sejm przyjął ślubowanie od nowego prezesa IPN
Posłowie przyjęli przysięgę od dr Jarosława Szarka, który od tej chwili jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
2016-07-22, 16:46
Posłuchaj
Jarosław Szarek przyrzekł, że będzie stał na straży prawa i sumiennie wykonywał swoje obowiązki/IAR
Dodaj do playlisty
W czawartek Senat zgodził się na wybór Jarosława Szarka. W tajnym głosowaniu poparło go 59 senatorów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Tego samego dnia przed południem Sejm powołał Szarka na pięcioletnią kadencję na stanowisku prezesa IPN. Jego kandydaturę poparło 256 posłów; 166 było przeciw, 13 wstrzymało się od głosu. Za wyborem Szarka głosowali posłowie PiS i 20 posłów Kukiz'15 (13 posłów tego klubu wstrzymało się od głosu); przeciw byli posłowie PO (jeden - Bogusław Sonik - zagłosował "za"), PSL i Nowoczesnej.
Jarosław Szarek po złożeniu przysięgi mówił podczas spotkania z dziennikarzami, że IPN nie będzie uciekał przed skomplikowanymi, trudnymi, a nawet bolesnymi fragmentami naszej historii.
Sprawa Jedwabnego
Prezes IPN podkreślał, że niezwykle ważne i trudne do interpretacji są stosunki polsko - żydowskie z czasów II wojny światowej, czego przykładem jest zbrodnia w Jedwabnem. Dlatego, tłumaczył Jarosław Szarek, trzeba będzie tę część historii przedstawiać w oparciu o kontekst polityczno-społeczny. Trzeba mieć dobrą wolę, trzeba rozwiązywać te sprawy, ale najważniejszym kryterium musi być dążenie do prawdy - zaznaczał historyk.
REKLAMA
Prezes IPN uważa też, że jeżeli pojawią się nowe fakty w sprawie mordu w Jedwabnem, w którym z inspiracji Niemców, część lokalnej społeczności zamordowała około 300 Żydów, nie można wykluczyć wznowienia śledztwa w tej sprawie. Jak tłumaczył Jarosław Szarek, na tym właśnie polega praca historyka, gdy pojawiają się nowe fakty i świadkowie, wtedy pewne rzeczy wymagają ponownego rozpatrzenia.
Jarosław Szarek podkreślał również, że wielki nacisk położy na kwestie edukacji historycznej, walki z kłamstwami historycznymi oraz przypominanie o wielkim polskim zaangażowaniu w między innymi obalenie komunizmu w Europie.
Jak tłumaczył nowo wybrany szef IPN, nie można mieć pretensji, że na Zachodzie wciąż występują przekłamania w sprawie historii Polski, skoro Polacy sami nie są w stanie uporządkować pewnych rzeczy. - Polskie obozy koncentracyjne - to określenie pojawiło się wiele lat temu. I przez wiele lat było tolerowane, bo państwo polskie wobec tego zagadnienia było bierne - mówił.
Historyk wskazał, że podobne zaniedbania spotkały też symbol upadku komunizmu, za który na świecie uważa się runięcie muru berlińskiego. To brama stoczni gdańskiej i strajki w sierpniu 1980 roku powinny być ikoną końca komunizmu - tłumaczył nowy prezes IPN.
REKLAMA
TVP Info
Nowi zastępcy prezesa
W Instytucie Pamięci Narodowej nowymi wiceprezesami będą dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, który w IPN zajmuje się poszukiwaniami ofiar komunizmu oraz dr Mateusz Szpytma - dyrektor Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej.
Decyzję o nominacjach na stanowiska kierownicze w IPN - zgodnie z ustawą o Instytucie Pamięci Narodowej - podejmuje prezes Instytutu po wyrażeniu opinii o przedstawionych kandydatach przez Kolegium IPN.
*********
REKLAMA
Dr Jarosław Szarek (ur. w 1963) jest absolwentem Wydziału Historycznego UJ; doktoryzował się na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Po 13 grudnia 1981 r. zaangażowany w działalność opozycyjną, uczestniczył w pomocy internowanym i więzionym, kolportował i drukował podziemną prasę. Obecnie jest pracownikiem IPN w Krakowie. Jest autorem wielu artykułów i książek historycznych o najnowszych dziejach Polski.
Krzysztof Szwagrzyk jest historykiem z Uniwersytetu Wrocławskiego, pracownikiem IPN. Urodził się 15 lutego 1964 r. w Strzegomiu. W pracy naukowej zajmuje się badaniem komunistycznych struktur aparatu represji w Polsce.
Od kilku lat kieruje w IPN zespołem poszukiwań tajnych miejsc pochówku ofiar reżimu komunistycznego. Poszukiwania te są prowadzone w całej Polsce. Dzięki m.in. jego pracy na Łączce na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie udało się odnaleźć i zidentyfikować szczątki legendarnych dowódców, m.in. mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę", mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zaporę", a także ostatniego dowódcę NSZ ppłk. Stanisława Kasznicę.
Mateusz Szpytma jest również historykiem, który stopień naukowy doktora nauk humanistycznych zdobył na Wydziale Historycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy pt. "Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w województwie krakowskim w latach 1949-1956 (Geneza, Członkowie, Działalność)".
REKLAMA
Szpytma jest współtwórcą i dyrektorem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Muzeum upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów. To pierwsza tego typu placówka w Polsce. We wsi Markowa k. Łańcuta na Podkarpaciu 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Gruenfeldów i Goldmanów oraz ukrywającą ich rodzinę Ulmów.
PAP/IAR/iz
REKLAMA