"ŚDM to wielka manifestacja wiary młodzieży z całego świata"

- Ta manifestacja dawała świadectwo jedności wartości, radości, a wszystko to wynikało z wiary. To był wybuch radości i szczęścia ze spotkania z Ojcem Świętym i z tymi wszystkimi ludźmi, którzy na to święto wiary przyjechali – powiedział bp Tadeusz Pieronek.

2016-08-01, 19:02

"ŚDM to wielka manifestacja wiary młodzieży z całego świata"

Posłuchaj

Pielgrzymi wracają ze Światowych Dni Młodzieży i zgodnie podkreślają, że był to dla nich wyjątkowy czas. Rozmawiała z nimi Natalia Żyto/IAR
+
Dodaj do playlisty

Hierarcha podkreślił, że  papież "przemawiał przede wszystkim do młodzieży, ale i do wszystkich wiernych. To, co mówił ważne jest dla całego świata".

- Wszystkim nam powiedział, że nie możemy być gnuśni, bezczynni, zachowujący się jak tacy chrześcijanie na kanapie, wygodni. To nie jest chrześcijaństwo. Chrześcijanin musi być stale aktywny. Mieć charakter bratni, nacechowany życzliwością, miłością, nie tylko do tych, którzy są nam bliscy i mili, ale także do tych, którzy się pogubili, którzy są przeciwnikami, zwalczają Kościół, nie uznają Boga. Ich wszystkich Bóg stworzył i Chrystus ich odkupił, i dlatego musimy patrzeć ponad to zło, które czynią, mając też na uwadze, że my nie zawsze jesteśmy lepsi – zaznaczył bp Pieronek.

TVP Info

Biskup podkreślił, że papież Franciszek był "bardzo jasny" w kwestii uchodźców. - Wyciągnąć rękę do uchodźcy to jest obowiązek chrześcijanina, co więcej, jeżeli tego nie uczynimy, to jest to rodzaj zaparcia się chrześcijaństwa – powiedział bp Pieronek.

REKLAMA

- Oczywiście papież nie dawał recept, jak to zrobić. Powiedział – do biskupów mówił o tym dosyć jasno - że to musi być sposób taki, który bierze pod uwagę różne okoliczności, sprawy bezpieczeństwa, religii, kultur i wiele innych. Niemniej jednak wszystkie te czynniki, problemy, które się z nimi pojawiają, nie mogą zamknąć serca ludzkiego, bo ci ludzie giną tysiącami, na morzu i już w obozach uchodźców, bo nie przygotowaliśmy się na to – podkreślił bp Pieronek.

W jego opinii interesujący był stosunek papieża do młodzieży, co wyrażało się wezwaniem, by "zrobili raban". Papież wzywał do tego z okna przy Franciszkańskiej 3.  - Taki pozytywny raban, takie wyżycie się zgodne z wiekiem, niesie bardzo dużo radości, ale także pociąga różne rodzaje niebezpieczeństwa. Mówił: róbcie raban, ale pamiętajcie, że do wyższych rzeczy jesteście stworzeni, że życie bez Boga jest bardzo trudne – dodał.

"Duchowe dotlenienie"

Tak wizytę papieża w Polsce określił redaktor naczelny "Więzi" Zbigniew Nosowski, nawiązując do określenia użytego przez Franciszka w Brzegach, na zakończenie ŚDM.

Dziękując w niedzielę młodym ludziom za uczestnictwo w uroczystościach, papież mówił: "Przeżyliśmy piękno powszechnego braterstwa w Chrystusie, który jest centrum i nadzieją naszego życia (…). To było duchowe +dotlenienie+, abyście mogli żyć i postępować w miłosierdziu, kiedy powrócicie do swoich krajów i do swoich wspólnot" - mówił Franciszek.

REKLAMA

TVP Info

Nawiązując do tego określenia Zbigniew Nosowski powiedział, że to "duchowe dotlenienie", to było m.in. doświadczenie innego Kościoła.

- Duchowo głębokiego, otwartego, który buduje mosty, a nie mury, Kościoła zaangażowanego społecznie, młodego, entuzjastycznego wtedy kiedy można a nawet wtedy, kiedy nie trzeba, ale jednocześnie rozmodlonego, kiedy jest to potrzebne i trwającego w ciszy, kiedy papież o to prosi - podkreślił publicysta, związany też z portalem laboratorium.wiez.pl.

Dodał, że jako Polacy doświadczaliśmy "papieskiej pedagogiki dowartościowywania", gdy papież podawał przykłady działań, z których możemy być dumni.

REKLAMA

- Np. przekonywał nas, że jesteśmy ekspertami w dziedzinie pojednania, podając przykłady polsko-niemieckiego i polsko-rosyjskiego i katolicko-prawosławnego pojednania. Ponieważ był znakomicie przygotowany do tej pielgrzymki, to mamy pewność, że doskonale wiedział, że właśnie z pojednaniem i to takim wewnątrznarodowym, to Polacy mają w tej chwili bardzo duży kłopot, a także w relacjach z innymi narodami - powiedział red. Nosowski.

Dodał, że teraz ważne jest by "nie tyle przekonywać samego siebie i innych, że Franciszek myśli tak, jak ja, ale żeby robić odwrotnie: próbować myśleć i działać tak, jak chce Franciszek".


Powiązany Artykuł

ŚDM PAP1200.jpg
ŚDM SERWIS SPECJALNY

- Polemiki w sposób oczywisty się pojawią, doświadczenie ŚDM było na tyle mocne, entuzjastyczne i powszechnie dobre, że mało kto będzie tak otwarcie przeciwstawiał się przesłaniu papieża Franciszka, raczej będą podejmowane próby takiej interpretacji, że tak naprawdę to pochwalił nas i jest dobrze - uważa redaktor naczelny "Więzi".

"Nowe mosty Kościoła"

Jego zdaniem, w swoich wystąpieniach w Polsce papież przyjął "metodę jednoczącą", mówiąc w takich sposób, by "jak najwięcej osób różnych opcji ideowych mogło się z tym utożsamić".

REKLAMA

- To jest też takie wyzwanie dla nas, którzy będziemy się tym przesłaniem dalej zajmować. Że spory, polemiki, jakieś tam walki, które będą się pojawiać z Franciszkiem w tle, były prowadzone, na ile się da, bez przemocy, także przemocy słownej. Tak jak walka bez przemocy, czyli braterstwo, jest wedle Franciszka najlepszą odpowiedzią na terror - dodał.

Nosowski podsumował - nawiązując do budowy przez wojsko tymczasowych mostów na potrzeby uroczystości w Brzegach, które teraz zostaną zdemontowane - że dzięki wizycie papieża "Kościół w Polsce pobudował sobie takie pontonowe mosty, którymi może dojść w nowe środowiska, w nowe miejsca".

- Abyśmy tylko teraz tych mostów nie rozbierali, nie zrywali ich, tylko próbowali je umacniać - dodał.

Papież Franciszek dziękuje Polakom>>>

REKLAMA

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej