Dżihadyści z Państwa Islamskiego wypierani z syryjskiego miasta Manbidż

Syryjskie Siły Demokratyczne (FDS), czyli arabsko-kurdyjskie oddziały rebeliantów, wspierane z powietrza przez międzynarodową koalicję dowodzoną przez USA rozpoczęły operację odbicia Manbidż dwa miesiące temu.

Według przedstawicieli rebeliantów, udało się już odbić z rąk IS ok. 90 proc. terytorium miasta. Ostatnie oddziały dżihadystów bronią się jeszcze w centrum - poinformowało natomiast Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, które ma swoją siedzibę w Wielkiej Brytanii.

Manbidż leży ok. 40 km od tureckiej granicy. Pod koniec czerwca Syryjskie Siły Demokratyczne wkroczyły od południa do części miasta.

Celem tej operacji wojskowej jest przede wszystkim ograniczenie dostępu IS do syryjskiego terytorium wzdłuż tureckiej granicy, które od dawna wykorzystywane jest jako baza logistyczna do przemieszczania zagranicznych bojowników z i do Europy.

REKLAMA

Walka o bazę artylerii

Siły islamistycznych rebeliantów, pomimo strat w mieście Manbidż, przeprowadziły udany szturm na na kontrolowaną przez siły rządowe bazę artylerii w syryjskim Aleppo j Syrii - podała w sobotę BBC. Atak miał przerwać pierścień oblężenia wokół miasta.

Walki w Aleppo - widok z drona/Al-Masdar News-You Tube

Według informacji Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, rebeliantom udało się zdobyć część pozycji zajmowanych przez oddziały wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Jednak informacji tej nie potwierdził Damaszek, który zapewnia, że szturm został odparty, a napastnicy zabici.

W skład koalicji rebeliantów wchodzi grupa powiązana z Al-Kaidą. BBC relacjonuje, że bojownicy opublikowali materiał wideo pokazujący zdobytą część bazy syryjskiej artylerii.

REKLAMA

Aleppo od 2012 roku podzielone jest na dzielnice rebelianckie i opanowane przez siły rządowe. Położone na wschodzie dzielnice kontrolowane przez rebeliantów są od 17 lipca całkowicie otoczone przez siły syryjskie wspierane przez Rosję.

Żadna pomoc międzynarodowa nie dotarła tam od 7 lipca, a sytuację humanitarną eksperci uznają za dramatyczną. Według szacunków w oblężonej części miasta przebywa 250-300 tys. osób.

PAP/iz