Profesorowie z USA i Australii porwani w Afganistanie

Dwaj naukowcy Uniwersytetu Amerykańskiego w stolicy Afganistanu zostali uprowadzeni z centrum miasta przez mężczyzn w mundurach.

2016-08-08, 13:40

Profesorowie z USA i Australii porwani w Afganistanie
Kabul, zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay.com

Ze wstępnych ustaleń wynika, że wykładowców porwano, gdy jechali samochodem w pobliżu Uniwersytetu - oświadczył rzecznik afgańskiego MSW Sedik Sedikki.

AFP podała, powołując się na anonimowe źródło, że porywaczy było czterech, mieli na sobie "mundury afgańskich służb bezpieczeństwa"; mieli zbić szyby samochodu i grożąc bronią, zmusić pasażerów do opuszczenia pojazdu.

Według źródeł AFP, profesorów wiózł afgański kierowca, który po zdarzeniu został przesłuchany przez policję. Ten sam rozmówca uważa, że do porwania doszło na tle kryminalnym, a nie politycznym. Zgodnie z jego informacjami amerykański profesor przebywał w Kabulu od około dwóch lat, a Australijczyk - od około tygodnia.

Źródło w Departamencie Stanu USA oświadczyło w rozmowie z AFP, że Waszyngton jest na bieżąco informowany o sytuacji po porwaniu amerykańskiego obywatela w Kabulu; jednak ze względu na poufność sprawy nie udzielono szerszego komentarza.

REKLAMA

Z kolei władze Australii oświadczyły, że australijska ambasada w Kabulu jest w trakcie weryfikacji doniesień o porwaniu.

Porwania w Afganistanie nie są rzadkie, a ich ofiarą często padają obcokrajowcy. Jak zauważa Associated Press, Australijkę Kerry Jane Wilson porwano w kwietniu w Dżalalabadzie na wschodzie Afganistanu; jej miejsce pobytu do dzisiaj nie jest znane.

PAP/iz


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej