Ogromny pożar pustoszy Kalifornię. 40-latek w areszcie
W Kalifornii aresztowano mężczyznę oskarżonego o wywołanie pożarów lasów na północy stanu. Ogień zniszczył 175 budynków, tysiące ludzi musiały opuścić swoje domy.
2016-08-16, 11:18
- 40-letni Damin Anthony Pashilk usłyszał zarzuty podpalenia - poinformował szeryf Brian Martin na spotkaniu w ośrodku ewakuacyjnym, gdzie schronienie przed pożarem znalazło 4 tysiące ludzi. Według służb to nie pierwsze podpalenie Damina Anthoniego Pashilka w tym roku.
W poniedziałek szacowano, że tak zwany Clayton Fire strawił ponad półtora tysiąca hektarów powierzchni terenu. Gasi go ponad półtora tysięcy strażaków, jednak do wczoraj zaledwie 5 proc. pożarów udało się opanować. Z powodu pożaru cztery tysiące osób musiało opuścić swoje domy. Kilkanaście budynków spłonęło.
Powiązany Artykuł

Pożary w USA: tysiące ludzi uciekło ze swoich domów
Pożar, nazwany Clayton Fire, wybuchł ok. 160 km na północ od San Francisco. Płoną rosnące tam dęby, a także zarośla i trawy. Rozprzestrzenianiu ognia sprzyja rekordowa susza panująca w tym roku w Kalifornii, a także trwające upały.
W niedzielę wieczorem władze szacowały, że zaledwie 5 proc. pożaru jest pod kontrolą. Ogień szybko przesuwa się na północ, zagrażając kolejnym domom.
REKLAMA
W ub. roku w tym samym regionie szalał wielki Valley Fire, w wyniku którego spłonęło 31 tys. ha lasów i zarośli, życie straciły cztery osoby i zniszczonych zostało ok. 1,3 tys. domów.
heidel420/youtube
Bardziej na południe strażacy w 60 proc. kontrolują trwający od 22 lipca pożar Soberanes Fire, który kosztował życie operatora buldożera. Spłonęło tam ok. 29 tys. ha, do walki z żywiołem zmobilizowano 4,1 tys. strażaków.
PAP/IAR/koz
REKLAMA
REKLAMA