Zmarł znany niemiecki historyk. Wywołał dyskusję o korzeniach nazizmu
Ernst Nolte zmarł w czwartek rano w wieku 93 lat - poinformował berliński dziennik „Der Tagesspiegel” w wydaniu internetowym, powołując się na rodzinę zmarłego.
2016-08-18, 13:45
Gazeta podkreśla, że szerszej opinii publicznej Nolte był znany za sprawą głośnego „sporu historyków". Rozpoczął go w 1986 roku artykułem prasowym o nazizmie jako „przeszłości, która nie chce przeminąć”. Kontrowersyjna była zwłaszcza teza Noltego o „związku przyczynowym” wymordowania europejskich Żydów przez narodowosocjalistyczne Niemcy ze zbrodniami sowieckiego systemu gułagów.
Nazizm odpowiedzią za komunizm
Urodził się w Westfalii w rodzinie katolickiej. Jego ojciec był dyrektorem szkoły a matka zajmowała się domem. Uniknął służby wojskowej dzięki kontuzji ręki. Studiował na Uniwersytecie w Berlinie i Freiburgu, gdzie był uczniem Martina Heideggera. Nolte był od tamtej pory pod przemożnym wpływem Heideggera, filozof został przyjacielem rodziny. W 1952 roku uzyskał doktorat z filozofii.
Jako jeden z pierwszych Nolte zadał wtedy pytanie, czym wywołany został narodowy socjalizm. Jego teza, że Hitler i narodowy socjalizm to reakcja na "egzystencjalne zagrożenie" Niemiec przez rewolucję bolszewicką wywołała falę oburzenia. Wywiązał się spór historyków, prowadzący do bardziej intensywnego zajmowania się czarną kartą w historii Niemiec.
Nolte był badaczem totalitaryzmów w XX wieku. Jego najbardziej znaną pracą jest wydana w 1963 roku książka „Faszyzm w swojej epoce”, w której przeanalizował związki między włoskim faszyzmem, przedwojenną francuską skrajną prawicą i niemieckim narodowym socjalizmem.
PAP/dcz
REKLAMA
REKLAMA