Tablica w Smoleńsku zalana farbą? MSZ: nie odnotowano śladów wandalizmu
Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rafał Sobczak podkreślił jednocześnie, że zwrócono się do strony rosyjskiej o sprawdzenie monitoringu.
2016-08-19, 16:52

Chodzi o tablicę umieszczoną na kamieniu przez stronę rosyjską w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Niedawno miejsce to odwiedził jeden z internautów, a następnie opublikował post w internecie, z którego wynika, że tablica została zalana farbą a wokół kamienia walają się śmieci. Internauta zarzucił władzom, że nie interesują się tablicą.
- Przedstawiciel polskiej Agencji Konsularnej w Smoleńsku systematycznie odwiedza miejsce katastrofy. Był tam również w dniu 15 sierpnia oraz w dniu dzisiejszym. Na tablicy i kamieniu nie odnotował śladów wandalizmu, jak również nie otrzymywał żadnych niepokojących informacji od strony rosyjskiej na ten temat - powiedział rzecznik prasowy MSZ Rafał Sobczak.
Przypomniał, że polskie delegacje oficjalne odwiedzające miejsce katastrofy smoleńskiej składają wieńce w innym miejscu. - Wspomniana tablica została umieszczona na kamieniu przez stronę rosyjską w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej w miejsce tablicy ustanowionej wcześniej przez przedstawicieli rodzin smoleńskich - doprecyzował.
Jak podkreślił, tablica zainstalowana przez stronę rosyjską nie została zaakceptowana przez rodziny smoleńskie. - To strona rosyjska jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo i porządek tego miejsca - zaznaczył. Według niego teren katastrofy, po przeprowadzeniu przez polskich specjalistów i archeologów prac poszukiwawczych, pozostaje w kompetencji strony rosyjskiej.
- Polski konsul w Smoleńsku z uwagi, iż teren wokół miejsca katastrofy jest monitowany, zwrócił się do przedstawicielstwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w Smoleńsku o sprawdzenia monitoringu - poinformował Sobczak.
- Pamięć o ofiarach jest stale i z najwyższymi honorami pielęgnowana przez polskie władze. Kwestia zaś katastrofy jest także poruszana podczas spotkań ze światowymi liderami, politykami. Polskie władze nie ustają również w działaniach na rzecz powrotu do kraju polskiej własności - jaką jest wrak samolotu TU-154M - dodał dyrektor biura rzecznika prasowego.
***
REKLAMA
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
PAP, kk
REKLAMA