Szef kampanii Trumpa odchodzi. Korupcyjny trop z Ukrainy
Kontrowersyjny szef kampanii republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa, Paul Manafort, ustąpił w piątek ze stanowiska. Trump przyjął jego dymisję I podziękował za współpracę. Nazwisko Manaforta widnieje w zapisach łapówkarskich wydatków ukraińskiej Partii Regionów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza.
2016-08-19, 18:43
Posłuchaj
Manafort odchodzi od Trumpa. Korespondencja Marka Wałkuskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Manafort zrezygnował po tym, gdy Trump powołał nowe kierownictwo swej kampanii, odstawiając jej dotychczasowego szefa na bok. Menedżerem mianował swą doradczynię Kellyanne Conway, a dyrektorem wykonawczym Stephena Bannona, redaktora prawicowego magazynu internetowego Breitbart News. Ten ostatni – według dobrze poinformowanych źródeł – jest teraz faktycznym szefem kampanii.
Lista płac rządu Janukowycza
Dymisja Manaforta była następstwem rewelacji o jego mętnych interesach na Ukrainie, gdzie był doradcą byłego prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Nastąpiła również po fali budzących krytykę szokujących wypowiedzi Trumpa w ostatnich tygodniach.
Tydzień temu media podały, że Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy znalazło dowody, że Manafort był na tajnej liście płac rządu Janukowycza, który przeznaczył dla niego 12,7 miliona dolarów w gotówce, wypłacanych w 22 ratach. Były szef kampanii Trumpa zaprzecza, jakoby dostał te pieniądze.
Sprawa Tymoszenko
W środę agencja AP poinformowała, że Manafort skontaktował ukraiński think tank pracujący dla Janukowycza z dwiema amerykańskimi firmami lobbystycznymi, które miały przekonywać Kongres USA, aby nie wymierzać sankcji za uwięzienie ówczesnej przywódczyni opozycji Julii Tymoszenko.
REKLAMA
Manafort był doradcą Janukowycza i jego Partii Regionów i pomógł mu w wygraniu wyborów w 2010 r. Wcześniej współpracował z ukraińskim oligarchą Rinatem Achmetowem. Doradzał także amerykańskim prezydentom i autorytarnym przywódcom zagranicznym, jak prezydent Filipin Ferdinand Marcos.
Ład i profesjonalizm
Trump mianował Manaforta szefem swej kampanii w kwietniu. Zastąpił on na tym stanowisku Coreya Lewandowskiego, mało znanego prowincjonalnego konsultanta politycznego, krytykowanego za wdawanie się w przepychanki z dziennikarzami, których wyrzucał z wieców kandydata.
Manafort miał wprowadzić ład i profesjonalizm do kampanii i sprawić, by Trump stonował swoją jątrzącą retorykę i przemawiał z telepromptera. Ostatnie wypowiedzi kandydata, np. oskarżenie Hillary Clinton, że jest „współtwórcą Państwa Islamskiego” (razem z prezydentem Barackiem Obamą), dowodziły jednak, że współpraca z Manafortem nie układała się tak, jak zakładano.
Jak podał "New York Times", na dymisję szefa kampanii naciskał zwłaszcza zięć Trumpa, Jared Kushner. Trump bardzo liczy się z opinią rodziny, szczególnie swej starszej córki, Ivanki.
REKLAMA
Trump przeprasza
Po dymisji Manaforta Trump złożył kurtuazyjne oświadczenie, w którym stwierdził, że bardzo docenia "jego wspaniałą pracę, która pomogła nam zajść tam, gdzie dziś jesteśmy".
źródło: RUPTLY/x-news
Notowania Trumpa w sondażach, rosnące od maja do lipca, w sierpniu spadły jednak i obecnie ustępuje on wyraźnie Hillary Clinton.
W czwartek Trump po raz pierwszy powiedział, że "żałuje", że "źle czasem dobierał słowa" i obrażał rozmaite osoby.
REKLAMA
PAP/fc
REKLAMA