Brytyjska Partia Pracy wybiera lidera. Zamiast urn, skrzynki na listy
Brytyjska Partia Pracy rozpoczęła ostatni etap wyborów swego lidera - rozsyłając do 650 tysięcy uprawnionych, karty do głosowania pocztowego. Statut labourzystów pozwala głosować 350 tysiącom członków partii i prawie 300 tysiącom zarejestrowanych sympatyków.
2016-08-22, 15:48
Posłuchaj
Od czasu porażki wyborczej w maju zeszłego roku Partia Pracy rozrosła się i zmieniła nie do poznania. Nowi członkowie i sympatycy to szeroki front radykałów: marksistów, trockistów, maoistów, anarchistów i zielonych. Stawiają oni na Jeremy'ego Corbyna, który zaledwie rok po wyborze musi bronić swej pozycji wobec buntu 80 procent umiarkowanych posłów w Izbie Gmin.
Powiązany Artykuł
Wielka Brytania: lider Partii Pracy Jeremy Corbyn z wotum nieufności
W obozie jego rywala, Owena Smitha są niemal wszystkie znane twarze Partii Pracy, w tym burmistrz Londynu Sadiq Khan, który stwierdził, że Jeremy Corbyn nie daje szans na wygraną z Konserwatystami, bo nie zdobył szacunku brytyjskiego społeczeństwa, nie zorganizował efektywnego zespołu i nie przekonał ludzi do głosowania za pozostaniem w Unii Europejskiej.
Ale radykalna lewica jest pewna wygranej i witała go wczoraj na wiecu jako obecnego i następnego lidera oraz przyszłego premiera A Jeremy Corbyn spełnił jej oczekiwania mówiąc: "Musimy stworzyć proces decyzyjny dla milionów, nie dla milionerów."
Zdaniem brytyjskich obserwatorów, ten ostry wiraż w lewo odbiera Partii Pracy wszelkie szanse na rychłe odsunięcie Konserwatystów od władzy.
REKLAMA
IAR/koz
REKLAMA