Beata Szydło: "Inko" i "Zagończyku", jesteśmy waszymi dłużnikami
- Dzięki wam żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce, dzięki waszym ideałom jesteśmy Polakami i naszym obowiązkiem jest strzec tych ideałów - mówiła premier Beata Szydło podczas uroczystości pogrzebowych Danuty Siedzikówny i Feliksa Salmanowicza, żołnierzy antykomunistycznego podziemia.
2016-08-28, 19:50
Posłuchaj
Premier Beata Szydło na pogrzebie "Inki" i "Zagończyka" (Jedynka)
Dodaj do playlisty
- Wszyscy razem dziś wołamy: "Inko" i "Zagończyku", cześć i chwała bohaterom, cześć wam i cześć tym wszystkim, których jeszcze zobowiązani jesteśmy odnaleźć i oddać hołd (...) W imieniu rządu Rzeczypospolitej, wolnej Polski, składam wam hołd, cześć i powiem tak, jak wy mówiliście: Niech żyje Polska - mówiła Szydło.
TVP Info
Jak zaznaczyła, "ludzie różnych stanów i profesji, z całej Polski" przyjechali na niedzielne uroczystości w Gdańsku. - My wszyscy jesteśmy winni tym bohaterom oddać cześć i chwałę, jesteśmy winni im pamięć i jesteśmy winni, by te ideały, w które oni wierzyli, i za które ginęli, na zawsze pozostały ważne dla nas, pozostały w naszych sercach i budowały naszą wspólnotę - podkreśliła premier.
Wspólny pogrzeb Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza odbył się na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
REKLAMA
******
Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne, służyła m.in. w wileńskiej AK. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. Tutaj aresztowało ją UB. Po ciężkim śledztwie została skazana na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.
Wraz z "Inką" zginął - również skazany na śmierć - ppor. Feliks Selmanowicz, ps. Zagończyk. Urodził się 6 czerwca 1904 r. w Wilnie. Jako ochotnik uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. W czasie II wojny był m.in. żołnierzem 3. oraz 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki", gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku.
TVP Info
REKLAMA
Na szczątki mężczyzny i kobiety, co do których istniało wysokie prawdopodobieństwo, że mogą należeć do „Inki” i „Zagończyka”, natrafiono na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku we wrześniu 2014 r. Odkrycia dokonał kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka zespół złożony głównie z pracowników IPN, który badał cmentarną kwaterę nr 14 z nadzieją na zlokalizowanie kilkudziesięciu pochowanych tu w latach 40. i 50. ub. wieku ofiar komunizmu zabitych w pobliskim areszcie przy ul. Kurkowej. Badania genetyczne szkieletów potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia.
Pogrzeb Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza - czytaj więcej >>
PAP/IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA